Bez postanowień
A ja zrobię inaczej. Nie będę pisać o postanowieniach tak jak wszyscy. Bo to zbyt przewidywalne. I taka będę . Będę się starała być w tym roku - mało przewidywalna. (upsss , jednak to napisałam). Od poniedziałku znowu do pracy. Szczerze? To w tym roku, chyba za specjalnie nie tęskniłam do powrotu, wręcz przeciwnie- chciałam by to wolne przybyło jak najszybciej. A jak na złość szło jak najwolniej. Pierwsze dwa miesiące były tak intensywna i tak się wlokły, że myślałam, iż to marzec już. Nowe problemy, kontynuacja starych problemów. Od stycznia rozpoczynam kolejne "moje marzenie". Tak , mówię o marzeniu i jego spełnianiu. Marzenia same się nie spełnią. Trzeba im pomóc by udało się je zrealizować. Nie czekać, aż nagle się o sobie prypomni i samo przez się- spełni. Będę miała mniej czasu dla siebie i "ukochanego" . Ale w sumie jeśli dla siebie - to mi nie przeszkadza. Jeśli dla "uko (...) Zobacz cały wpis na blogu » |