normalnie nowy
Do pracy na 6:00. Ludzi od rana sporo, ale bez szaleństwa. Chwilami robią się kolejki. Znowu kupę czasu spędziłem na robieniu cenówek. Znowu nie było wyłożone sporo ryb. Lodu też mało i nie zrobiłem murków. Schodzi sporo mrożonek. Zakupy: buchty 2x2,49zł, jogurty 2x,49zł, miętus tusza (świeży) w cenie mrożonego 1kgx12,44zł. Ciepło na dworze. Na obiad buchty. Siedzę na kompie, oglądam filmy. Spać po 22:00. Zobacz cały wpis na blogu » |
kolejny normalny dzień nowy
Obudziłem się wcześnie. Poleciałem po bułki bo chciałem wstąpić do masarni po wędlinę. Tam mase ludzi więc sobie odpuściłem. W tesco: parówki 3,09zł, polędwica sopocka 0,40kgx5,50zł, pomidory 500gx3,49zł. Spałem trochę. Na dworze bardzo ciepło. Do pracy na 14:00. Podpisałem listę premiową. rzeczywiście mam 1,5%. No to mam motywację do nic nie robienia :). Mase ludzi i wolne dopiero ok. 21:00. Spokojnie sobie wszystkich obsługiwałem. Dziękowali, współczuli i życzyli wesołych świąt- to miłe. Wyszedłem 22:12 bo musiałem posprzątać. Słucham głośno muzy :) Spać ok. 24:00 Zobacz cały wpis na blogu » |
urodziny Marka O. nowy
Znowu nie chce mi się wstawać. W tesco: banany 1kgx2,00zł. Sms z życzeniami urodzinowymi do Marka Oż. Na necie patrzyłem na ogłoszenie sprzedaży naszego domu w Kędzierzynie http://www.oferty.net/dom-na-sprzedaz-kedzierzyn-kozle-kedzierzynsko,84290679 Na dworze bardzo ciepło. Do pracy na 14:00. Jest nowy gościu na warzywach. Gruby i brzydki. Jestem na rybach. Cały czas kolejka za matiasem. Dopiero ok. 21:00 zrobiło się luźniej i zacząłem sprzątać. Wyszedłem po 22:00. Nie jest źle na tych rybach. Jedyny mankament to to, że będę śmierdział rybą, ale przynajmniej mam spokój z tym syfem i przebudowami :) W domu 22:45. Zjadłem, posiedziałem na kompie i spać po 24:00 Zobacz cały wpis na blogu » |
normalny dzień nowy
Na dworze zimno. Do pracy na 14:00. Jestem z Mateuszem, ale on znowu na rybach. Teraz jednak nie ma przebudowy i więcej zrobione. Oczywiście nie ma towaru więc znowu trzeba robić ściemy. Wyszedłem normalnie. Spać ok. 24:00 Zobacz cały wpis na blogu » |
normalny dzień nowy
Do pracy na 6:00. Jestem z Violką i Mateuszem. Sporo roboty, ale spoko. Żołądek 2gi dzień boli mniej- ufff. Miałem być do 15:00, ale Konrad chciał żebym przyniósł pomidorów i wyszedłem 15:20. Dzień całkiem spoko. Kupiłem sporo warzyw i owoców:jabłka 2,27kgx6,79, pieczrki 0,06kgx0,43, cebula 0,50kgx1,39, pomidory 0,69kgx3,29. Na dworze pada i jest paskudnie. Na obiad makaron z serem. Chwilę gadałem z Michałem na skype. Z Piotrem na GG ( o tym co teraz u mnie -3ch facetów) i trochę na skype. Napisał do mnie sms-a Mateusz z Krosna, ale nei odpisywałem mu. Spać po 22:00 Zobacz cały wpis na blogu » |