nowo2 Ambiwalentnie.
Sylwestrowe retrospekcje Noc pierwsza: Apteka pod którą wiało i wcale nie było ciepło Wielka woda - jedna, druga i kolejna - i czy my na pewno wiemy gdzie jedziemy? Mądrzejsza od GPSa - widzisz Navz, trzeba było mnie słuchać ;) Samootwierająca się na dywanie pepsi Otwieramy puszki? To może ja Ci pokażę jak ;) Zalana kuchnia i akcja "na ratunek" Koreczki owocowe na dywanie - polowanie na czerwone owocki Bitwa o bagietki Wino - tylko czerwone, o tak Ich dwóch - tak-nie-TAK ;] I wszystko już jasne TABU - ach ta kobieca komunikacja i bezbłędne spojrzenia facetów - z kobietami nie wygracie ;] Sabotażysta - i ta, która gra najbardziej chaotycznie czasem wygrywa Jungle speed - cofnięcie w czasie, wspomnienia - te dobre jedynie. I ta bitwa z turlaniem po dywanie..Nie mogło by być inaczej No i kozetka - bo dlaczegożby nie Piz (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Nowo(rocznie) Ambiwalentnie.
Przedświąteczne postanowienia Żeby odsunąć się od P, zmienić rzeki bieg Kolejny mechanizm - przekonania samej siebie, że nie będę myśleć Nałożone mu role od samego początku Psychopata - by nie musieć zważać na uczucia czy emocje Dzieciak - by oddalić ewentualność, że może mi zależeć Cham - by wytłumaczyć sobie chłód i bezczelną ironię Wśród ról, tak idealnie pasujących Wśród gry, której zasad okazałam się nie znać tak dobrze, jak mi się wydawało ... Zamiast milczenia nocne rozmowy Zamiast obojętności emocje Zamiast lekceważenia złość Zamiast ciszy muzyka ... Uciekając od niego uciekam do niego ... Ruda, Tak, przyjaźń jest jak wino - im starsza tym lepsza Porozumienie bez słów Radość z obecności I kiełkujące uczucie, że straciłyśmy tyle czasu...ale po co (...) Zobacz cały wpis na blogu » |