to naprawdę Boże Narodzenie.....
jutro Wigilia.....spotkamy się .....ja powiem coś o o kruchym opłatku, którym się wszyscy podzielimy....potem ty bedziesz ze swoimi NAJBLIżSZYMI ...a ja poczekam na wyjazd....i wyjadę ...jak sobie z tym poradzić ?????jak zabić w sobie tęsknotę i ogromny sprzeciw ,że nie tak to ma być i wyglądac ....jestem zmęczona ....boli mnie głowa .... chcę zmienić świat w ten sposób, ze w takie dni ludzie, którzy się kochają mają być razem ....okazywać sobie miłośc dobroć szacunek...uwielbienie i całe swoje jestestwo dla drugiej osoby....masz do mnie pretensje że się wyniszczam ....i co zrobisz jak mnie zabraknie ???? tak naprawdę mnie już nie ma ......i już nie będzie ..... Zobacz cały wpis na blogu » |