Brytan Zakręcony świat
P właśnie wrócił do domu . Odpiął psa ze smyczy i wstawił wodę na herbatę. Odetchnął, Teraz wreszcie powinien mieć trochę spokoju, bo jego brytan , jak nazywał swojego czworonoga wreszcie ziewnął i skierował się do pokoju swego pana. Dla P był to jednoznaczny sygnał, że pójdzie zaraz z spać. Nie mylił się . Brytan raz dwa wskoczył na jego łóżko, ułożył pysk między łapami i odpłynął w krainę morfeusza. Brytan był niewielkim psem. Nie sięgał nawet do kolana, ale siły i apetytu miał za dwóch. Zaś energii i chęc (...) Zobacz cały wpis na blogu » |