Wpisy zawierające słowo kluczowe partyzanci komuna .
w szarości argentyńskie tango i on o poranku, czyli wspomnienia starej astmatyczki
a jednak nie potrafię pogodzić się z faktem, że człowiek dla komfortu materialnego może być gotów poświęcić komfort moralny. tak było w przypadku mojego jakże szanownego i szanowanego ojca.... kto by pomyslał, że ten stary komuch, znienawidzony dyrektor szpitala, był w przeszłości partyzantem? nikt! na początku lat 40' hasał gdzieś z młokosami w zagajnikach i ostrzeliwał cele niemieckie. ku chwale ojczyzny... w imieniu ojczyzny... dziś, myślę, że w obronie własnej ziemi, by sąsiedzi zza rzeki Odry nie zajęli jego klepiska. jego albo niczyje. walczył nie o wolność, ale o swoje podwórko. gdzie w tym wszystkim chwała? nie zamierzam tu umniejszać zasług naszych dzielnych wojaków, ale nie pozwolę snuć mitów o bohaterstwie mojego rodzica, który jak tylko zmienił się ustrój, on zapisał się do partii. mówił, że to dla dobra naszej rodziny, byśmy nie głodowali. swoje partyzanckie "zasługi" schował głęboko w podświadomości, krytykował AK,chował (...) Zobacz cały wpis na blogu » |