Lockdown w Grecji - cz.1 Cztery łapy w Grecji
Hau To znowu ja Psijaciele, wiecie, że ja cały czas muszę siedzieć w domu z człowiekami, bo w Grecji nadal jest lo (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Moristoteles podbija Grecję cz. 6 Cztery łapy w Grecji
Hau To znowu ja Psijaciele! Znowu długo mnie tu nie było, ale miałem sporo spraw do ogarnięcia. Z dobrych informacji mogę Wam powiedzieć, że dotarła jedna z moich długo wyczekiwanych paczek - tym razem była to paczka z Internetem, zamiast psiekąsek, których się spodziewałem. Nawet kolegom na dzielni się pochwaliłem i zaprosiłem na imprezę z tej okazji, ale będę musi (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Moristoteles podbija Grecję cz. 5 Cztery łapy w Grecji
Hau To znowu ja (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Moristoteles podbija Grecję cz. 4 Cztery łapy w Grecji
Hau To znowu ja Moi mili! Cieszę się, że cały czas chcecie czytać o moich psigodach i dostaję od Was mnóstwo wyr (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Moristoteles podbija Grecję cz. 3 Cztery łapy w Grecji
Hau To znowu ja Psijaciele i Psijaciółki! Proszę wybaczcie moją dłuższą nieobecność, ale sprawy związane z nowym mieszkaniem tak mnie pochłonęły, że nie miałem wolnej chwili. Dużo się wydarzyło w ostatnim czasie, ale po kolei. Najważniejsze było dla mnie to, żeby poznać okolicę. Wiecie – czasami jak człowieki się zgubią to trzeba ich doprowadzić do domu, więc poszedłem z misją. W tym celu zaznaczyłem wszystkie strategiczne miejsca wokół domu – murki, drzewa, krzaki, krawężniki i worki na śmieci (nie zdawałem sobie wtedy sprawy, że worki zabierają w nocy – bo tu śmieciarka jeździ (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Moristoteles podbija Grecję cz. 2 Cztery łapy w Grecji
Hau!!! To znowu ja Miałem rację, dobrze podsłuchałem, jedziemy dzisiaj na wycieczkę. Ahoj psigodo! Człowieki krzątają się po domu, pakują rzeczy ale tak żebym nie widział. Bo jak widzę torby to mam napady paniki – piszczę, biegam za ich nogami, bardzo się stresuję, że mnie zostawią. Daję im do zrozumienia i pokazuję wzrokiem, gdzie leżą moje przybory wyjściowe (smycz i szelki). Dzisiaj spisali się na medal. Zorientowali się o co mi chodzi. Jadę z nimi 😊 Wsiadam do auta. Już nie jest tak ciasno jak było, gdy jechałem do Grecji. (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Moristoteles podbija Grecję cz. 1 Cztery łapy w Grecji
Hau!!! To znowu ja &nbs (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Psieprowadzka - podróż cz. 2 Cztery łapy w Grecji
Hau!!! To znowu ja Powiem Wam coś niewiarygodnego! Wstaję rano, duszno jak nie wiem co, ledwo przestał deszcz padać. Wychodzę na dwór, wiadomo tu drzewko, tam krzaczek, swoją drogą na pomarańcze jeszcze nigdy nie sikałem. Ale spoko, powiem wam, że szału nie ma, tzn. za pierwszym sikiem zawsze jest, ale później już normalnie, jakbym sikał na dęba, akacje czy sosnę. Ale ja tu o sikaniu, a miałem powiedzieć o niespodziance jaka mnie spotkała z samego (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Psieprowadzka - podróż cz. 1 Cztery łapy w Grecji
HAU!!! (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Psieprowadzka - wyprowadzka Cztery łapy w Grecji
HAU!!! Jestem Morris Jestem małym czteroletnim pinczerem, a właściwie największym na świecie - nie boję się żadnego psa. W sumie to im większy, tym lepiej (pod warunkiem, że jest za płotem :) ) Do tej pory mieszkałem w małej wiosce w Niemczech przy granicy z Polską. Było tam dużo trawy, drzew, pól, łąk, drzew, ogólnie dużo miejsca i dużo drzew (bo lubię sikać na drzewa). Żyłem sobie spokojnie - spałem, biegałem, bawiłem się, spałem, jadłem, znowu troche spałem i jadłem smakołyki (ale nie wszystkie, bo świnią przecież nie jestem) (...) Zobacz cały wpis na blogu » |