O pisaniu - I draft Remi Belja ~słowa wykreowane
Po spłodzeniu opowieści przychodzi jego tworzenie: Pierwszy draft. Pora spisywania myśli. Palce tańczą po klawiaturze, uderzają w klawisze jak deszcz o parapet. Pierwszy draft to gra na fortepianie, tworzenie muzyki zgodnej z wewnętrznym rytmem. To świeże pisanie, z którego w całym pomieszczeniu, czuć wibracje, nuty prosto z głębi duszy. Taki jest pierwszy draft. Wyjątkowy. Jedyny. Absolutnie niemożliwy dla kontynuacji, dla innych, ale niezbędny, żeby się zaczęło budować ciało twórcze. (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Autostopem przez śmierć Róg barana
(...) wyobraźcie sobie kałuże, która budzi się któregoś ranka i myśli: "Ach, w jakim interesującym świecie żyję! W jakiej interesującej dziurze się znajduje! Pasuje do mnie jak ulał. Pasuje tak dobrze, że musiała być stworzona spejcalnie dla mnie." Ta myśl jest tak przekonująca, że nawet kiedy słońce wznosi się na niebie, powietrze się ogrzewa, a kałuża staje się coraz mniejsza, ciągle jest głęboko przekonana, że wszystko będzie w porządku, ponieważ świat powstał po to, by ona mogła istnieć, i dla niej został zbudowany, więc gdy wreszcie sama wyparowuje i znika, jest to dla niej dużym zaskoczeniem. Myślę, że wszystcy powinniśmy mieć to na uwadze. Powyżej zamieszczony fragment tekstu to wypowiedź Douglassa Adamsa, pisarza i kpiarza, autora powieści pt. Autostopem przez Galaktykę. Słuchowistko radiowe pod tym tytułem a później książka pod tym tytułem i serial telewizyjny pod tym tytułem cieszyły się kiedyś dużą popularnością. Koncern IBM swój komputer (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Zmarł wielki pisarz Carlos Ruiz Zafon Biblioteka - dobre miejsce dla człowieka
Drodzy Czytelnicy. W wieku 55 lat w Los Angeles zmarł Carlos Ruiz Zafón, autor m.in. powieści "Cień wiatru". Zobacz cały wpis na blogu » |
Nieprzewidywalne czytelnictwo Promocje internet
Na rynku jest sporo rożnego rodzaju wydawców książek. Są takie, które specjalizują się w wydawaniu podręczników szkolnych, pomocy naukowych, encyklopedii. Często zupełnie odrębne firmy zajmują się z kolei szkolnictwem wyższym, a więc podręcznikami akademickimi, opracowaniami naukowymi, literaturą specjalistyczną. To spory biznes, ponieważ na zaopatrzenie oczekują tysiące bibliotek akademickich, publikacji do druku wciąż przybywa. Tak samo jak zapotrzebowanie na nie, bo studentów jest coraz więcej. Poza tym braki powodowane, niszczeniem i starzeniem egzemplarzy trzeba cały czas na bieżąco uzupełniać. Choć wydawałoby się, że branża ta jest stosunkowo zamknięta i ograniczona, to jak widać, na brak pracy i obrotu nie można tam narzekać. Zupełnie inni wydawcy zajmują się publikowaniem powieści. Ci nawet dzielą się w zależności od tematyki. Niektórzy specjalizują się w książkach kryminalnych, inni w psychologicznych, a jeszcze inni w wydawaniu książek fantasy. W (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Dubienscy to rodzina spod Dębu Ród Dubieńskich
Polecamy zapoznanie się z pozycją "Syn Marnotrawny" wydaną w 1905 r. nakładem Gebethnera i Wolffa a autorstwa Józefa Weyssenhoffa który to w tej ksiązce opisuje m.in Rodzinę Dubieńskich którą miał sposobność poznać i następnie utrzymywać z nią kontakt. Cytuję "Dęby Dubieńskich stoją zwartym, wyniosłym szpalerem od kilku już pokoleń. Nawet fizycznie rodzina posiada swój typ osobny, wytworzony może przez zapatrzenie,wytworzony może przez zapatrzenie się na siebie samą. Wszyscy prawi Dubieńscy są wysokiego wzrostu, czoła mają wypukłe, oczy jasne, daleko odsunięte ku skroniom, nosy wydatne, nieco miękkie." Widzimy tutaj Opis wyglądu charakterystyczny tak naprawdę dla osób pochodzenia kresowego skąd spora cześć Dubieńskich pochodziła i mieszkała i właśnie na krasach za Bug (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
PISZĘ, BY WRESZCIE LUDZKI DUCH USŁUCHAŁ! Przesłanie Miłości Jezus Chrystus
PISZĘ, BY WRESZCIE LUDZKI DUCH USŁUCHAŁ! 268. I nie jest to prośba, lecz nakaz, aby jeszcze oszczędzonym zostać! I choć większość z was jest odwrócona od wszelkiego dobra, to ci, którzy chcą wrócić po tych słowach do swojego domu, do Raju, choć droga długa i ciężka ich czeka, to wrócą. Lecz lepiej dłużej iść i się (...) Zobacz cały wpis na blogu » |