Pragnąc się obudzić Światłocień
Oh, jak bardzo pragnęłam się uwolnić. Obudzić. W końcu przetrzeć oczy. Wokół mnie świat płynął, Jakby nigdy nie istniał. Szara zasłona mgły - niewyraźne kontury. Oh, jak bardzo pragnęłam się obudzić. Dzień za dniem egzystowałam. Nie czułam nic, prócz cierpienia. Wściekłości. Pożerającej mnie skutecznie, Po trochu. Traciłam duszę. Oh, jak bardzo pragnęłam się uwolnić. (...) Zobacz cały wpis na blogu » |