Zamyślona Zaplątana żona
Hejoł :) pierwszy wpis, nie wiem czy dobrze robie zakłądając bloga... Ale może i dobrze. . And sooo :P . Dziś naszła nas WIELKA chęc posiadania domu (takie cztery kąty dla siebie) przytulne mieszkanko takie tylko dla NAS :D Jako że mieszkam z sis a mój małż mieszka z nami dorywczo (kiedyś to sprecyzuje) chcielibyśmy mieć swój kąt. Wszystko było by OKI! no ALE.... zawsze to jakieś ALE :( > Kredyty w dzisiejszych czasach...Są i będą. bez nich mało kto żyje, a wiec wesele, remont i wiele innych. Szperając w necie jak tu zaoszczędzić (chociaż na początek drobne sumy) doszłam do wniosku że chyba nie dam rady :( ale z odrobiną a raczej z wielką NADZIEJĄ wierze że DAMY RADY. Bo jak nie My to KTO?? :) P>S> już dziś odłożone mam 0,50 zł :P lepsze to niż NIC :) Zobacz cały wpis na blogu » |
Walentynki - za czy przeciw? Jest dobrze, co nie?
Dziś doszły mnie słuchy, że w sobotę walentynki. Wiek rozdzielania włosa na czworo mam już dawno za sobą, więc daruję sobie ocenę tego dnia. Jest i tyle. Odczuwam jednak wewnętrzną potrzebę zosrganizowania czegoś, co wywoła uśmiech na twarzy mojej żony. Kolacja w restauracji, kwiaty, a może myszka do laptopa, której jej brakuje? A może kiczowate kino między nastolatkami? Sam nie wiem. Do restauracji chodzimy ze dwa, trzy razy w miesiącu, ale do takich ze średniej półki. A może kolacja-niespodzianka w domu? Tyle możliwości, że aż trudno wybrać. Zobacz cały wpis na blogu » |