Lotnisko w Krakowie Dziennik Pieniacza
Krótki wypad do Krakowa, z różnych względów zdecydowałem się polecieć Lotem. Po warszawskich doświadczeniach wydawało mi się, że firma Polskie Porty Lotnicze niczym mnie już nie zaskoczy. Myliłem się! Kraków poziomem swojego kretynizmu rzeczywiście rzuca na kolana. Dużym nakładem środków wybudowano w miarę nowoczesny terminal. Można dojechać do centrum miasta specjalnym pociągiem. Na wprost terminala duży, wielopoziomowy parking. Kilka sklepików, wypożyczalnie aut, restauracja… Gdzie więc problem? Ano w tym, że jakiś idiota postanowił rozdzielić terminale na krajowy (loty z Warszawy) i międzynarodowy (cała reszta). Odległość między terminalami w linii prostej jakieś 100 metrów. Ale przejście między nimi to jakieś dwa kilometry. A więc jeśli przylatujesz z Warszawy – musisz skorzystać z taksówki. Jak ja przyleciałem – musiałem ją wezwać telefonicznie, bo duży postój jest oczywiście przy term (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Warszawskie lotnisko Dziennik Pieniacza
Znowu w drodze i godziny spędzone na Okęciu… Jak z wielką pogardą dla pasażerów zaprojektowano to lotnisko. Nic dziwnego, od lat kierownictwo portów lotniczych leży w rękach służb. Bo to podobno istotne z punktu widzenia bezpieczeństwa narodowego. Jakoś w innych krajach Europy mogą to być firmy prywatne, ale w Polsce bezpieczeństwo zapewniają służby… Przepraszam, nie tylko w Polsce. Białoruś w końcu też leży w Europie. Zaczyna się od dróg dojazdowych. Przy przylotach pierwszy, szeroki pas tylko dla VIP. VIP oprócz tego mają całkowicie osobny dojazd d (...) Zobacz cały wpis na blogu » |