Ukryty uśmiech Moje wiersze
Ukryty uśmiech Jak przetrwać dni, takie trudne i ponure ? Skąd czerpać siły, aby wskrzesić czar, kiedy wszędzie deszcz i chmury ? Spoglądam za okno, tylko to mi pozostało... Oglądam sikorki, jak się dokarmiają... Życie ich jest trudne, lecz ciągle śpiewają... Nadzieja , na promyk słońca- ciągle pozostaje, a kiedy się zjawi- ożywi siły witalne.. Anomalie, wszędzie-w styczniu zakwitły stokrotki, zielona trawa wokół i krzewy się rozwijają... Widzę, jednak świt inny- słoneczny i mroźny, podziw wzbudza natura, która nas utula, na ustach zawitał uśmiech... mariatalar Zobacz cały wpis na blogu » |