Czy dobrze zrobilem .....ciąg dalszy....6 GENTELMAN W AKCJI
Zarowno jedna , jak i druga para bawily sie bardzo dobrze w swoim towarzystwie, to jednak na dluzsza mete nic z tego nie wyszlo. Natomiast w drugim tygodniu pobytu.....Ania i Irek wpadli na siebie podczas wizyty w Siam Park.......cudownej atrakcji , z ktorej slynie Teneryfa.( taki mini ogrod zoologiczny)....to Irek pierwszy zauwazyl Anie...nie byl pewien , ale sie zatrzymal i spytal z nienacka: czy Pani przypadkiem mnie nie szuka? Spytal z niepokojem w glosie....Ania zaskoczona spojrzala na niego i odpowiedziala: tak od pewnego czasu....i z widoczna radoscia go przywitala....widze, ze sam zwiedzasz....stwierdzila....Tak niezupelnie ...odparl Irek....Ania odrazu sie zmartwila.....kiedy zaraz Irek dodal.....moj cien za mna podaza....haha... Reszte dnia spedzili podobnie jak podczas ich wspolnego lotu....na zartach....powaznych dyskusjach....czas minal im szybko....zaczelo sie robic pozno.....tym razem wymienili sie nazwami hoteli oraz numerami komorek...umawiajac sie na nastepny dzien na deptaku w Lo (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Czas sprzyja dojrzałości Chwilo trwaj..
Na miły wieczór, Bo wiecie jak to jest żyjemy w społeczeństwie i chcemy być lubiani, nie ważne jakim kosztem, chcemy przynależeć do jakieś grupy ludzi nie patrząc jakie to może nieść konsekwencje.. Ten wpis będzie troszkę releksyjny bo i temat dla mnie taki właśnie jest :) Od przedszkolaka chciałam mieć przyjaciółkę, ale wiecie taką prawdziwą od serca, taką o której nie raz czytałam w książkach.To miała być moja siostra.I tak ślepo szłam tą drogą, po drodze krzywdząc innych ludzi, byle tylko przypodobać się "pseudoprzyjaciołom".Ale myślę że wszystko jest po coś i nawet jeśli te relacje okazywały się toksyczne to na 100 procent coś wniosły do mojego życia. Napewno pokazały jaka nie chce być, z jakimi ludzmi nie chce iść przez tą drogę. I na szczęście z wiekiem człowiek rozumie więcej, już widzi co jest tak naprawdę ważne. Bo kurcze jak się po latach okazuje nie trzeba za nikim biegać, prosić o uwagę, robić rzeczy wbrew sobie no bo inaczej "ta osoba" przestanie mn (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Na poczatek kilka slow Rodzina, miłość, przyjaźń, macierzynstwo
Hej, Zaczne od poczatku, mam 29 lat ( o zgrozo ) mam meza (ale o nim pozniej ) mam wspanialego synka ( little m. zwany tez szogunem, ma obecnie 19 mc ) Mam tez jeszcze kogos i to wlasnie dzieki niej tu dzisiaj jestem, mam przyjaciolke juz chyba jakies 11 lat (wow ale sie zestarzalysmy)... Moja Droga dziekuje Ci za te 11 lat, przez te 11 lat udowadniasz mi ze dla chcacego nic trudnego i ze po burzy zawsze swieci slonce. Wiele sie u nas zmienilo przez te 11 lat, doroslysmy, dojrzalysmy, zmadrzalysmy (?) Pomimo ze mieszakamy prawie 100km od siebie nasza przyjazn trwa i ma (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Cudowny dzien Milosc - Smutek-Cierpienie
Poczatek Byl to dzien 16.10.15 Piatek przylecialem do Polski na urlop, poszlismy z moja ex i ze znajomymi do baru siedzielsmy i popijalismy piwko rozmawialsmy, smialismy jak to w pabie nawet swietnie sie bawilem hehe pamietam to jak dzis :) w pewnym momencie zadzwonil telefon nawet nie mialem tego nr zapisanego zdziwilem sie prozmawialem chwilke i powiedzialem ze wyjde na zewnatrz . Tam ku moim zdziwieniu zobaczylem Kobiete - Dziewczyne ktora nawet bym sie nie spodziewal. Zapytalem : Co ty tutaj robisz ?? Ona na to : Bylam z facetem ale niestety zostawil mnie sama bo wazniejszy byli koledzy . Odpowiedzialem ze bardzo mi przykro z tego powodu i chcialbym ja jakas pocieszyc ale niestety nie mam teraz mozliwosci bo jestem z dziweczyna i znajomymi . I my sie zamienlismy jescze dwa zdania patrzac sobie gleboko w oczy . Powiedzialem ze musze zadzwonic b (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
...bo sa takie skrzydla,ktore wyrastaja nam z cierpienia...
Witam, nigdy nie przypuszczalam,ze bede prowadzic bloga i jeszcze tydzien temu pewnie bym w to nie uwierzyla. Potrzebowalam 604800 sekund,zeby sie przewartosciowac i zdecydowac sie na realizacje tego pomyslu. Co mnie do tego skłonilo? Poznalam dziewczyne,ktora pomimo swojego mlogedo wieku ( 18 lat) bardzo wiele przeszla i zycie rzucało jej dosyc czesto klody pod nogi. Uswiadomilam sobie nie to,ze kazdy ma problemy, bo to wszyscy wiemy,ale ze czasami brakuje nam takiej osoby,ktora by nas wysluchala. Nie wszyscy maja bowiem czas, odwage czy pieniadze zeby zapisac sie do grupy wsparcia,wiec pomyslalam,ze napisze notke o powyzszej tresci tak,aby kazdy mogł w komentarzach calkowicie anonimowo napisac co go trapi. Mozliwe,ze znajdzie dzieki temu osobe,ktora miala podobny klopot i rozwiazała go. Moje motto: Pomozmy sobie pomagajac innym (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
czemu tak moje zycie
moje zycie ostatnio to ciagla chandra mam tego dosc. moja najlepsza przyjaciółka no przynajmniej do tej pory tak myslalam przestala sie ze mna przyjaznicz, a czemu bo jakies dwie siksy zaczely sie z nia zadawac. moze zaczne od samego poczatku. mam na imie natalia i mam 15 lat chodze do gimnazjum do 3 klasy znalazlam tu przyjaciolke monike. strasznie sie kumplowalysmy ale wiecie ona byla troche grubsza i zaczela sie odchudzac nie mozna bylo z nia wytrzymac!!!!!!!!!! no ale jako dobra przyjaciolka byla z nia na dobre i na zle. strasznie schudla prawie 50 kilo wiem ze nie mozna w to uwierzyc ale taka jest prawda gdy we wrezsniu wrocilymsmy do szkoly wszyscy jej powtarzali ze za duzo schudla ale ona niko nie sluchala:(. ale pewnego dnia sama zrozumiala i przestala sie odchudzac i to wlasnie ten dzien byl poczatkiem konca naszej przyjazni:(!!!!!!!!!!!!!!!. po pewnym czasie takie dwie dziewczyny z naszej klasy takie dwie paniusie ktorych nikt nie lubi bo one sie wywyszaja jak nie wiem (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
W szkole
Moja najlepsza przyjaciolka ostatnio zakochala sie w pewnym chlopaku z naszej klasy.Tyle ze jest problem on nie zwraca na nia uwagi.Mowilam jej zeby dala sobie z kolesiem spokuj bo nic z tego nie bedzie,ale ona twierdzi ze kocha go ponad zycie.Zaczela sie nawet ciac.Nie wim co mam zrobic.Ona nie chce nikogo sluchac.Bje sie ze zrobi sobie krzywde. Zobacz cały wpis na blogu » |
Przyjazn Zycie, przyjazn, milosc...
No dobrze, może trochę przesadziłam, ale ja naprawdę myślę, że w niektórych przypadkach słowo przyjaźń to za dużo, o wiele za dużo... Zobacz cały wpis na blogu » |
Zycie Zycie, przyjazn, milosc...
Miałam wielu przyjaciół, ale każdy okazał się do bani. Nawet najlepsza przyjaciółka zostawiła mnie, żeby być w gronie takich "najfajniejszych" ze szkoły... Ja jej nie wybaczę, bo za dużo razy z powodu małych lub większych sprzeczek wyciągałam pierwsza rękę na zgodę. Nie szkoda mi jej, bo co chciała to ma. Po jej zachowaniu widać również, że smutna nie jest. Nieraz lepiej nie mieć przyjaciół, niż mieć wszystkich fałszywych. Od tej pory wiem, że przyjaźń nie istnieje. Jeśli już, to może to być wyłącznie koleżeństwo... Zobacz cały wpis na blogu » |
przyjazn taka sama
przyjazn damsko - meska istnieje...kiedys mialam takiego przyjaciela...tzn. myslalam ze to bylo kiedys ale wczoraj sie okazalo ze nie tylko ja o nim mysle...nadal jestesmy przyjaciolmi...uwielbiam go...a myslalam ze jego milosc do mnie wszystko zepsula...jednak sie pomylilam:)naprawde sie ciesze....brakowalo mi go:) Zobacz cały wpis na blogu » |
Lecz po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój... •••:: My love, my story, my passions... It's just my life - the Lupus' blog ::•••
Pobudka w południe jest straszna, kiedy się położyło spać o trzeciej w nocy... Nie wiem, może dlatego, że jest dzień, jestem w odrobinę lepszym nastroju, a może sprawiła to poranna (popołudniowa?) kawa? W każdym bądź razie po dwunastej dostałem smsa od Mariusza, że jeszcze jedna taka nieprzespana noc na obserwacjach, i zacznie się zmieniać w wilkołaka :) Swoją droga nie dziwię mu się, bo biedak ostatnio rankami albo jeździł po mieście eLką (ma się zapisywać na egzamin w sierpniu, będę trzymał kciuki), albo pracował tymczasowo w różnych miejsach, więc ma prawo mieć awersję do rannego wstawania i nieprzesypiania nocy. Co nie zmienia faktu, że i tak wyciągnę go na nocną obserwację, kiedy tylko będą mogli przybyć Tomek, Dawid i reszta naszego dawnego składu. Do Marty nie pojechałem ani nie zadzwoniłem, gdyż nie miałem serca przerywać jej snu (poza tym jazda i tak odpada, gdyż jak wspomniałem nie mam prawa jazdy :P). Opowiem jej o wszystkim jutro - to będzie nasze pierwsze spotkanie od 21 d (...) Zobacz cały wpis na blogu » |