Rękopisy nie płoną •••:: My love, my story, my passions... It's just my life - the Lupus' blog ::•••
Za dużo wspomnień i zbyt wielki zamęt w głowie, by się z nimi uporać. Nawet nie wiem, czy powinienem zapomnieć, czy też nie... Wszystko jest takie dziwne. Te wspomnienia są częścią mnie, to dzięki nim jestem tym, kim jestem. Ale jednocześnie ich obecność sprawia, że chwilami ciężko jest mi opanować wzruszenie. Płakałem przy nich w duchu niezliczoną ilość razy, na zewnątrz nie roniąc ani jednej łzy. Wielokrotnie dzięki nim powstawałem z najgłębszego smutku, lecz także wpadałem w rozpacz. Jeśli wyrzeknę się tych wspomnień, stracę wszystko, co mi one dały. Zarówno Dobro i Zło, które ze sobą przyniosły. Czy warto jest zapłacić taką cenę? Czy mogę pokonać smutek i nostalgię kosztem piękna i jedynej radości, jaką doświadczyłem w życiu? Czy w ogóle mam prawo, aby o tym decydować? Czemu właśnie mnie postawiono przed koniecznością tego wyboru? Czym zasłużyłem sobie na taką nagrodę bądź karę, aby zadecydować? Wydaje mi się, że znam przynajmniej kilka os&oacu (...) Zobacz cały wpis na blogu » |