05.10.2024 Moje życie moimi oczami
Chyba każdy z nas ma taki czas, że pamięta o czyiś urodzinach choć relacja bywa bardzo złożona. Pomimo, że tak jest myślimy o tej osobie w dniu jej święta, nie patrząc co było złe i nieodpowiednie. Życie nasze weryfikuje czy dobrze postępujemy czy nie. Adoracja czas bliskości z Bogiem. Ostatnio mam spostrzeżenia, iż takie chwile zadumy nad swoim życiem wolę złożyć w Kościele, niż aby każdy potępiał lub oceniał moje postępowanie. Gdy nie jest najważniejsze ile masz swoich skarbów w domu dla mnie najważniejszym diamentem jest moja rodzina-mąż i syn. Dosyć długo byłam pod wpływem rodziców, którzy wypełniali mój wolny czas zajęciami dodatkowymi lub bym poprostu zdala od ich zasięgu-wybierając spotkania ze znajomymi. Nie mówiąc nie robiłam wszystko by moje życie było inne.Nawet nie przejmując się ocenami, nieśmiałością oraz pod względem wielu innych rzeczy znosiłam śmiech (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Małe a jednak nie piękne Ciesz się życiem teraz
Każdego dnia patrzy na ciebie fałszywymi oczkami i czeka, kiedy będzie mogła zająć twoje miejsce. Jej uśmiech towarzyszy ci nieustannie. Nawet nie wiesz, jakim wysiłkiem to robi. Powinnaś jej współczuć, bo ty robisz tylko to, co chcesz. W swojej wolności nie dostrzegasz jej dwulicowości i podłości. Używasz terminu nikczemna kreatura, ale oto prawdziwe uosobienie masz przed sobą. Hmmm... kto by pomyślał? Dzieli z tobą służbowy pokój, dzwoni z bólem serca i po rodzinnej awanturze. Wspierasz ją i pewnego dnia odkrywasz swoją pomyłkę. Nic nie trwa wiecznie. Nawet trwanie. No cóż, nikczemność ma swoją postać. Podobno małe jest piękne. Na szczęście tylko podobno, bo babcia mawiała, że tyle w ziemi, co na ziemi. I oto odkrywasz prawdę tej sentencji. Patrzysz i widzisz. I znowu na szczęście, zupełnie cię to nie boli. Masz już takie wyposażenie życiowe, które pozwala ci przejść nad tym obojętnie. Czas pokaże. Właściwie odczuwasz satysfakcję. Masz tyle lat i wciąż j (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Kobieta. O kobietach dla mężczyzn
Kobieta. Ona jest piękna. Otacza ją aura tajemniczości. Ona jest obiektem pragnień mężczyzny i obiektem jego miłości. Rezultaty jego walki o przetrwanie leżą u jej stóp. A na jej cześć piszą się wierszy. W jej obecności mózgi mężczyzn wyłączają się, a ich wola zostaje sparaliżowana. A kiedy ona znika z życia mężczyzny, on czuje się nieszczęśliwy. Czuje też dziwną pustkę w kieszeniach… Jednocześnie wokół relacji między płciami jest tak wiele mgły i tak wiele emocji, że nie sposób zorientować się, co jest czym. Po prostu nie istnieje literatury, w której wszystko byłoby jasno opisane i ułożone na półkach. Są albo skomplikowane, zagmatwane i nieprzekonujące teorie psychologów, albo entuzjastyczne achy i ochy poetów, albo złośliwa, agresywna demagogia feministek, albo nielogiczne pisma rozgoryczonych mizoginów. Ale nic nie jest zrozumiałe. Można znaleźć tylko kilka fragmentów wysokiej jak (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
25.10.2023r. - środa Moja droga - pamiętnik
Rano nikt mnie nie obudził, ani Paweł, ani kot. Spałam jak zabita, dawno nie doświadczyłam tak głębokiego snu. Zrobiłam śniadanie, wzięłam leki. Czuję się ok. Zaczęłam się zastanawiać jak powiedzieć najbliższym, że Paweł znowu tu mieszka. Dowiedzą się prędzej czy później, nie chce też trzymać tego w tajemnicy. Problemem jest to, że jeśli stanie się to oficjalne to my też będziemy musieli zabrać się za tę relację oficjalnie. Odkopać brudy, wybaczyć, zacząć na nowo, pójść na terapię. Stoi to wszystko w zawieszeniu. Wydaje się, że jest to wygodne dla nas obojga, nie musieć się nikomu tłumaczyć, unikać niewygodnych pytań, rozmów o uczuciach, emocjach. I to nie między nami, ale między nami a innymi ludźmi. Nie było osoby która nie wplątałaby się w nasze rozstanie. Rodzina, znajomi, pozornie byliśmy idealni, zabawni, zgrani, zakochani. Problemy wychodziły za zamkniętymi drzwiami. Kiedy doszło do rozstania nikt nie wiedział o co chodzi, trzeb (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
4.10.2023r. - środa Moja droga - pamiętnik
Obudziły mnie pocałunki Pawła, rano szedł do pracy, od jakiegoś czasu znowu codziennie mnie budzi pocałunkami. Od jakiegoś czasu zaczęłam się przy tym uśmiechać. Chociaż mam koszmary w nocy to rano potrafię się uśmiechnąć kiedy zaczyna to całowanie i ostatnie przytulenie przed wyjściem. Niesamowite, jeszcze w maju nie mogłam znieść jego dotyku, czułam się zamknięta, ohydna, wystraszona, nie widziałam wyjścia. Uciekałam do salonu na kanapę, do domu rodzinnego, do pracy, do zajęć poza mieszkaniem, do osób z przeszłości, płakałam pustymi łzami. A dzisiaj uśmiechnęłam się na wpół śpiąca kiedy pocałował mnie w policzek. Czy dlatego, że oficjalnie nie jesteśmy już razem? Dlatego, że nie pojawia się "kocham Cię"? Czy to dlatego, że ON zniknął z mojego życia..? Dlaczego przy pytaniu o Niego na końcu zdania pojawiło się "...?" Czym sobie zasłużył na tę końcówkę? Taką zamyśloną, tajemniczą, bez prostego zakończenia. To cała nasza histori (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Nie mów, dopóki nie przemyślisz. Rozwój osobisty, biznes, sport, zdrowie, relacje
Słowa... Teoretycznie każdy zdaje sobie sprawę z tego, jak wielką mają wagę, Ale tylko w teorii... Przykładem tego może być każdy z nas, Każdy na pewno usłyszał, lub powiedział coś, czego później nie zrealizował, nie dotrzymał danej obietnicy, Puste słowa, które często mogą odcisnąć się na psychice, a może nawet i zdrowiu drugiej osoby. Nie trudno zauważyć, że masa osób coraz gorzej radzi sobie z rozstaniami, Szczególnie w młodym wieku... I owszem, każdy inaczej radzi sobie z emocjami, Natomiast każdy z nas je ma i musi je rozumieć, Bycie ich w pełni świadomym i przygotowanym wewnętrznie na to, że w każdej chwili może nadejść najgorsze. Pozwoli nam, abyśmy w krytycznym momencie udźwignęli ten ciężar i stawili mu czoła. (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Samotność Kompendium trudnych relacji
Długo mnie nie było. Ostatnio jestem bardzo zajęta. Zamknięcie roku daje się we znaki. Poza tym robiłam ponoć superważny raport do korporacji plus parę projektów administracyjnych. Pracuję intensywnie, ale tak to jest jak robi się to w miejscu, które się kocha z fajnym zespołem. Bo co jak co, ale zespół w pracy mam wspaniały. Dostaję dużo wsparcia. Od prawie trzech miesięcy mam też na szkoleniu nowego pracownika na równorzędne stanowisko. Dziewczyna bardzo sobie chwali współpracę ze mną, co daje mi ogromną pewność siebie. Poza tym wyprostowałam większość zaległości w aprawach HR, więc jestem z siebie zadowolona. Jeszcze został mi tylko porządek w umowach i z ponad roku w firmie wychodzę bardzo zadowolona. Jednak w tym wszystkim jestem bardzo samotna. Dzisiaj napadla mnie taka refleksja podczas codziennego spaceru. Bo coraz dobitniej zdaję sobie sprawę, że chodzi o to, żeby "at the end of the day" mieć to ramię, na którym można złożyć głowę. Ostatnio na ohme (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Dlaczego związki upadają? empatias-Relacje ludzkie
Dlaczego związki się psują? Jako osoba, która sporo doświadczyła w relacjach między ludźmi, stale otrzymuje pytania od ludzi o tym, przez co przechodzą i jak mogą to naprawić. W związku obie strony muszą skupić się na własnych potrzebach, a nie tylko na potrzebach partnera. Mężczyźni i kobiety mają różne potrzeby w związku. Wspólna rozmowa o tych potrzebach może pomóc nad nimi pracować. Partnerka musi wiedzieć, że jej partner jest zaangażowany w związek i chce, aby to zadziałało. Nie można zaprzeczyć, że istnieje różnica w interakcji mężczyzn i kobiet. Mężczyźni często wychodzą jako agresywni i męscy, podczas gdy kobiety mają być opiekunkami. To oczywiście prowadzi do wielu nieporozumień i zgrzytów. Może to prowadzić do tego, że jedna lub obie płcie poczują się niezrozumiane lub niesły (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Puszka Pandory Kompendium trudnych relacji
Jak już jest to zaznaczone na początku nie potrafię zdobyć się na regularność. Fantastycznie rozpoczynam projekty, jednak niekoniecznie dobrze idzie mi ich realizacja. Ponadto mam drażniącą tendencję do podróży myślowej z punktu A do punktu B, przez punkt Z. Stąd moje głębokie przekonanie, że moja twórczość ma prawo wprowadzić Ciebie, Drogi Czytelniku w konsternację. Jednak cały czas wsercu moim tli się cicha nadzieja, że uprzedzony podejdziesz do tego z wyrozumiałością. Początek roku był koszmarny, stałam na ogromnym balkonie z randomowymi ludźmi oglądając pokaz fajerwerków. Zastanawiałam się, co ja tu kurwa właściwie robię, więc szybko zabrałam się do domu i pech chciał że w uberze zostawiłam swój telefon. Szukaj wiatru w polu. Ale co telefony mają wspólnego z Puszka Pandory? Otóż z pomocą przyszedł mi mój niezawodny przyjaciel. Całe szczęście ogarnął mi numer, bo znając mnie to do marca łaziłabym z prepaidem z Orange. No i właśnie ostatnia rozmowa (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Opowieść podręczna Trzy krople - krew, pot i łzy
Obudziłem się w środku nocy. Nie wiem która dokładnie była godzina. Przy moim rozchwianym trybie snu potrzebuję zawsze kilku dobrych chwil, żeby po przebudzeniu zorientować się gdzie jestem i jaka jest pora dnia. Spojrzałem na łóżko obok, gdzie dzieci sypiały z mamą. Żony z nimi nie było. Dosyć to dziwne. Zgramoliłem się z łóżka jak zwykle robiąc dużo hałasu, bo to było tak naprawdę łóżko dziecięce dostawione do małżeńskiego. Powlokłem się do przedpokoju skąd zerknąłem do drugiego pokoju. Paliła się lampka, a na łóżku leżała pod kocem ona. Moje nogi odruchowo skierowały mnie w stronę łóżka, na którym leżała. Wsunąłem się powoli pod kocyk. Tak bardzo lubię spać koło niej. A co to? Podnosząc koc coś rzuciło mi się w oczy - czarny materiał na plecach mojej żonki, a czerwony na tyłeczku. Serce od razu zaczęło mi być szybciej, a między nogami zaczęło pulsować. Miała na sobie gorset z czarnej koronki, który tak uwielbiałem i czerwone k (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Ktoś inny Życiowe Angelove
Zobacz cały wpis na blogu » |
Kocie kolonie biologia i ochrona przyrody
Bezdomne koty, które ich panowie wyrzucą, gdyż znudza im się, nie pasuje im prezent lub z innej odsłony nieodpowiedzialności i bezduszności albo koty, których wlaściciele umierają tworzą grupy zwane koloniami, do kolonii należą też koty urodzone przez bedomne kotki. Naukowcy twierdzą, że nie są to typowe stada, ale przecież stadne psy też w domach żyją pojedynczo lub dwojkami, a stada tworzą dopiero na wolności. Taka kolonia też samca alfa czyli najsilniejszy lub najstarszy, co za tym idzie najbardziej doświadczony, najmądrzejszy samiec przejmuje kontrolę nad grupą. Kocie kolonie powstają w celach obrony przed napastnikami, w grupie łatwiej się bronić, zawsze ktoś zauważy niebezpieczeństwo i ostrzeże innych, dzięki czemu można uciec lub walczyć. Z tych samych powodów ludzie tworzyli pierwsze społeczeństwa. W grupie latwiej było polować i bronić się przed drapieżnik (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
06/08/2021 Drogowskazy do nikąd
Dziś spędzam wieczór w towarzystwie trzech przyjaciół. Najlepszych, jakich kiedykolwiek miałem i jakich kiedykolwiek poznałem- wino, cienki papieros i muzyka. Znamy się od lat, tylko im mogę zaufać. W nich mam największe wsparcie i to oni rozumieją mnie najbardziej. Nigdy nie zawodzą, nie wymagają wyjaśnień, nie reagują złością gdy nie utrzymuję przez długi czas kontaktu. Czy to nie jest idealne? Wino smakuje lepiej niż wczoraj, gorzej niż jutro. Za tydzień zapomnę jak smakowało tydzień temu, bo będę miał w ustach nowy, zupełnie nieznany do tej pory aromat. Ten sam, ale lepszy- wyraźniejszy i bardziej zaskakujący. Rozumie mnie doskonale. Rozlane w większym naczyniu niż kieliszek, ma łagodniejszy odcień i bardziej musujący smak. W piątkowy wieczór, gdy znajomi wychodzą na miasto, bawią, szaleją, przelewają swoje pragnienia w przelotnych, nic (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
05/08/2021 Drogowskazy do nikąd
Jestem już w domu. Przekręcam klucz w zamku od wewnętrznej strony drzwi dwukrotnie, by mieć pewność, że są bezpiecznie zamknięte. Odstawiam rower, na którym przyjechałem do ciebie od razu po pracy, jeszcze głodny, zmęczony i zagubiony wśród swoich myśli, by pomilczeć, bo nie byłeś dziś rozmowny. Może nigdy nie byłeś i nigdy nie będziesz. A może po prostu nie umiem z tobą rozmawiać. Może potrzebujesz czasu, by powiedzieć mi o czym myslisz gdy patrzysz błędnym, smutnym i przygaszonym wzrokiem na ludzi w parku, grających we frisbee. Gdy unikasz swoimi zielonymi, szklistymi oczami moich oczu, pragnących wręcz krzyczących błagalnie o kontakt z twoimi. Chyba jednak zbyt cicho, zbyt słabo, bo nie zostały zaspokojone. Cięzko przychodzi ci zamykanie rozdziałów. Tkwisz w przesłości, rozmyślasz nad nią, fasc (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
BYM NIE ZBŁĄDZIŁA W RELACJACH Z LUDŹMI DROGA KU ŚWIATŁU ŻYCIA
6 września – niedziela Mt 18, 15-20 Jestem zaproszona do jedności na modlitwie we Wspólnocie Kościoła, ale też (...) Zobacz cały wpis na blogu » |