Rocznica śmierci ulubionego rapera. opowiadania kryminalne
Tego dnia wypadł 18 Marzec. To był dzień, w którym zmarł ulubiony raper Dominika. Chłopak wstał z łóżka i od razu włączył sobie jeden z albumów, a Anna zaczęła dzień od kubka kawy. W chwili delektowania się gorącym napojem z mlekiem szukała kolejnych rzeczy, których mogła nie zauważyć. W tym celu włączyła komputer i smartfona. Zaczęła przeglądać wszystkie pliki; Były to zarówno zdjęcia i materiały video, a również rozmowy na komunikatorze.- Chyba coś mam. - powiedziała Anna do siebie.- Co takiego ?- Rozmowę Agnieszki ze mną, w której mówiła o jednym kolesiu. - Znasz go ? Anna spojrzała na Dominika wymownym spojrzeniem, a on zrozumiał w mig, że jego partnerka nie znała tego człowieka. Postanowiła pojechać sama do niego. Dominik w czasie, gdy Anna już miała wychodzić zatrzymał ją i spojrzał na nią.- Czego chcesz ? zapytała z arogancją w głosie.- Chciałem tylk (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Stowarzyszenie Umarłych Poetów Haken W Obłokach Trzeźwości
Stowarzyszenie Umarłych Poetów (1989) Ekscentryczny nauczyciel angielskiego (Robin Williams) wprowadza powiew świeżości do liceum kierującego się konserwatywnymi ideami. Peter Weir wraz z trzymającym pióro Tomem Schulmanem tworzą wielkie kino. Dialogi, poezja, fabuła, sceny, dialogi, poezja, no i te przecudowne dialogi! Podczas oglądania nie sposób wyróżnić jeden z trzech aktów, bo każdy był na tożsamym poziomie. Młodość, marzenia, szerokie perspektywy i nutka szaleńczej, młodzieńczej natury. Nie jest to film usłany różami, choć z początku widz może odnieść takie wrażenie, to reżyser z każdą sceną odkrywa przed nami posępną stronę filmu, który w swej naturze jest dramatem kompletnym. Osobiście uważam, że jest to kin (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
PAŹDZIERNIK 2021 Klub Seniora Łagiewniki
Ciekawe zajęcia, jesteśmy aktywni. Wszystkim bardzo podobają się zajęcia z choreografii. Ośrodek Kultury w Pobiedziska przeprowadził ciekawe zajęcia z rękodzieła. Szkoda, że tylko jeden raz. Nie mają pieniędzy na zjęcia z Seniorami. Bardzo radosne zajęcia choć wymagające fizycznie i kordynacji ruchu. Wybraliśmy się na wycieczkę do Muzeum Rolnictwa i Przetwórstwa Spożywczego w Szreniawie. Wszyscy przeżyliśmy "Powrót do PRZESZŁOŚCI". (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
List 33 Inna rzeczywistość
"... ile siły trzeba w sobie miećŻeby takie sytuacje można było znieść" VERBA - Młode Wilki 4 Najdroższy mój, Robert nadchodzi rocznica wypadku. Jest we mnie ogrom emocji od potężnej wściekłości do strasznego smutku. Wracają do mnie tamte obrazy tamtego wieczora i kolejny (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
milczac Milcząc
Dzień za dniem mija, czas leci nieubłaganie i nim się zorientowałam minął rok! Tak, właśnie tak....dokładnie rok temu wylądowałam tutaj, zagubiona, zraniona....wtedy wydawało mi się, że mój świat legł w gruzach....stworzyłam własną ścianę płaczu, stałam się dla siebie psychologiem....i wy, wy mi tak bardzo pomogliście! Ten rok po raz kolejny uświadomił mi, że nic nie dzieję się bez przyczyny, każde nasz zdarzenie ma jakiś cel. Czasem musimy upaść, stracić by zyskać coś więcej. Wiem, że wtedy gdy pisałam pierwsze zdania nie uwierzyłabym w te słowa, ale z perspektywy czasu dziękuję, dziękuję, że tak się stało. Poznałam dzięki tej zaistniałej sytuacji Romeo, faceta z którym pomimo burzliwych relacji chcę być, poczułam co to znaczy kochać i być kochaną.... bo on mnie kocha! Jestem tego pewna. A książę? Nasz główny zainteresowany nadal jest w moim życiu. Walczy! Tylko sama do końca nie jestem pewna o kogo, o co....wie, że mnie stracił - bezpowrotnie, a mimo tego chcę być, nawet jakby to (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
milczac Milcząc
Dzień chłopca.... właśnie rok temu zadzwoniłam do mojego księcia z wyrzutami, pretensjami...sama nie wiem w jak to nazwać, jedno wtedy było pewne... by mógł zagłuszyć, wręcz uleczyć mój ból, by przestał mnie ranić.... właśnie rok temu ON zaczął pracę w nowym środowisku, z dala ode mnie..... właśnie dzisiaj chciałam zakończyć definitywnie tą relację bez przyszłości by już nie dzwonił, nie przyjeżdżał.... właśnie dzisiaj ON miał wypadek.... Dzięki Bogu nic mu się nie stało choć patrząć na zdjęcia z samego wypadku to cudem uszedł z życiem.... ma swojego anioła stróża.... bo to był wypadek śmiertelny - niestety.... zauważyliście, że wychodzę z założenia, że nic nie dzieję się bez przyczyny.... właśnie dzisiaj ten szereg niefortunnych zdarzeń bo do tego dostałam mandat... można by rzec dziwne zbiegi okoliczności....w które i tak nie wierzę....Romeo był przy tej rozmowie - nie ukrywał, że mu się to bardzo nie podobało, choć nie rozumiem braku empatii z jego strony, byn (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
4 ocznica nowy
Rano niewyspany. Ciepło i słonecznie na dworze. rafał wrócił do domu ok. 18:45 i ok. 19:45 wyszedł znowu. Poszedł niby na karaoke z jakimś gościem z fellow ( wczoraj go poznał ). No comment. Z Wiolą i Agą na czuwaniu przy oknie papieskim. Dużo ludzi. Wracając stanęliśmy popatzreć przez lunetę na saturna i księżyc ( mozna było przy UJ popatrzeć za darmo ). W domu ok. 22:50 Zobacz cały wpis na blogu » |
... Wędrówka przez życie...
Mój Boże... Postanowiłam po tej długiej przerwie zajrzeć na bloga i przeżyłam wstrząs. Tak się tu wszystko pozmieniało, że poczułam się zupełnie zagubiona... Najbardziej martwi mnie jednak to, że wszystkie dotychczasowe linki poszły w niepamięć. Jakim cudem mam odnaleźć te wszystkie osoby, do których kiedyś zaglądałam? Jeśli miałabym w skrócie napisać, co przez ten czas działo się w moim życiu, to powinnam wspomnieć przede wszystkim o tym, że udało mi się ukończyć moje Kolegium Nauczycielskie i zdobyć wymarzony tytuł licencjata :). Tym samym niebawem zamierzam rozpocząć uzupełniające studia magisterskie na Uniwersytecie :). A poza tym świętowałam wczoraj rocznicę związku z Krzysiem. To bez wątpienia był najpiękniejszy rok w moim dotychczasowym życiu. Jestem wdzięczna za każdą cudowną, spędzoną razem chwilę... Mam nadzieję, że będzie ich w naszym życiu jeszcze znacznie więcej. Moje życie bez Krzysia nie byłoby już takie samo... To on nadaje mu sens i czyni je tak pięknym. (...) Zobacz cały wpis na blogu » |