Trochę namiętności. Samotności. Miłości. Z uniesień - uniesienie brwi, ze wzruszeń - wzruszenie ramion.
"Zrób coś, abym otworzyć się mogła jeszcze bardziej Już w ostatni por skóry tak dawno mi wniknąłeś Że nie wierzę, iż kiedyś jeszcze nie być tam mogłeś I choć nie wierzę by mógł być ktoś bardziej otwarty Dla ciebie niż ja jestem, zrób coś, otwórz mnie, rozbierz" "Nie ma na świecie nic równie okrutnego, jak poczucie opuszczenia wywołane tym, że nie ma się na co czekać." Potrzebne jej było nie mo (...) Zobacz cały wpis na blogu » |