Bo jakoś trzeba zacząć :) Bo życie bez pasji...to jak istnieć, a nie żyć...
Długo się zbierałam z blogiem i dalej nie wiem czy słusznie... zobaczymy...zacznę od tego, że nie jestem może tytułowaną specjalistką...ale jestem pasjonatką...sport zawsze był bliski memu sercu w rzeróżnych odmianach...więc postaram się tutaj przekazać moją wiedzę teoretyczną, ale przede wszystkim praktyczną...moje doświadczenia, moje próby, moje porażki....wszystko po to, aby pokazać że nie warto się poddawać szczególnie jak nam nie wyjdzie np. za pierwszym razem...ale i za dziesiątym....setnym....zawsze warto walczyć. Czemu? Bo w momencie kiedy wreszcie osiągniemy tego co nam się marzy po bardzo ciężkiej pracy, setkach porażek...będziemy to bardziej doceniać i będziemy bardziej z siebie dumni....bo co za radość jak coś przychodzi zbyt szybko i zbyt łatwo? Swoją przygodę na poważnie zaczęłam w 2012 r....z siłownią...od razu wiedziałam, że to coś dla mnie...ale długi czas zanosiłam się żeby spróbować z rurką...ale nigdy nie był dobry moment...&qu (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Sok z kota Imer, po prostu gotuj!
Na początek chciałbym zaprezentować Wam przepis na coś co każdy zapewne słyszał z kawału. Otóż sok z kota. Ci co nie znają tego dowcipu pewnie będą się zastanawiać, jak zrobić owy sok. czy może trzeba kota wyrzynać jak pranie, czy może włożyć do sokowirówki. Nie i nie. Przepis jest o wiele łatwiejszy. Jednakże różni się on troche od tego co było w kawale, gdyz musałem trochę dopracować ten przepis. No, wieć do dzieła' Składniki: - 1x martwy kot z ogonem (żywy mógłby podrapać przy zakopywaniu) (...) Zobacz cały wpis na blogu » |