pozdrowienia... serduchowate dyrdymaly
...z ogrodka... :) ja zawsze tu mam problem czy to jest nasturcja czy maciejka? ech taki ze mnie fachowiec... :( w kzdym razie: rosnie toto u mnie w beczce :) beczke postawilismy na starym pniaku ktorego sie nam nie udalo wykarczowac... (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
po polsk.. e tego no. po polskiemu :) serduchowate dyrdymaly
- No idz na dol idz! -mowie do Wiekszej (no niech bedzie ze podniesionym glosem). chcialam zeby zeszla na dol do Mniejszego bo gdyby nie, to ten by sie wspinal do nas, a ja chce miec moje 5 minut na komputerze! - But Mama, I'm i d z i n g!he?? Zobacz cały wpis na blogu » |
dwa Z PEWNOSCIA nic nieznaczace fakty z zycia Mniejszego... serduchowate dyrdymaly
1. Mniejszy chcial usiasc na swoim krzeselku na ktorym ma zamontowane siodelko z tacka specjalne do karmienia. okazalo sie ze siedzisko bylo pomazane kreda biala (zwykla kreda, taka do tablic szkolnych :) ). szczena mi sie od podlogi odbila gdy zobaczylam ze Mniejszy pobiegl do tablicy (a juz chcialam krzyczec zeby wracal bo bedize jadl, ale zalapalam o co mu biega!), zlapal gabke, podszedl do krzeselka i tak tarl biedaczysko az starl te krede! po czym gabeczke zaniosl slicznie do tablicy i polozyl na miejsce!!!2. skladam pranie. bielizne akurat. Mniejszy sie wgramolil na lozko i patrzy. wypatrzyl moj rozowy sportowy stanik... ja nie jestem w stanie opisac co on wyczynial, dosc powiedziec ze zakladal sobie na glowe, na reke i na nogi, malo tego ze zakladal - jeszcze sie przegladal w lustrze... no ja nie chce nic mowic... (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
co ja poradze ze nie lubie wymyslac tytulow?? serduchowate dyrdymaly
tak sobie mysle ze musze sie znowu zebrac do tak zwanej kupy i przestac marudzic a zaczac cos robic. bardzo mily mnie sie watek rozwinal, pewnie wszyscy znaja portal (strone internetowa??) www.nasza-klasa.pl ?? otoz mnie osobiscie to wciagnelo i sobie buszuje i szperam i szperam i buszuje... i ostatnio mnie tam zaskoczyla (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
:o( serduchowate dyrdymaly
:o( Zobacz cały wpis na blogu » |
supergirl. serduchowate dyrdymaly
nie miala baba klopotu - zapisala sobie Dziecko na cwierckolonie. trzydniowe. tez wystarcza. Dziecko (Wieksza oczywiscie) szczesliwe i tylko troszke zmeczone bo akurat wypada jej drzemka w ciagu dnia. a my... no coz, okazalo sie ze jutro - ostatni dzien trzydniowych cwierckolonii - beda robione zdjecia. no i dzieciaki maja sie poprzebierac za jakichs superhero. wszystko jedno jakich. taaa. f ajnie powiedziec. moja cora z superhero zna tylko Spidermana i Supermana. no i co ma za faceta robic$1 bez sensu. wymyslilismy wiec ze w komiksie jest SuperGirl tez. no fajnie. co za problem: idziemy do sklepu, kupujemy koszulke i skarpetki oraz kawal czerwonego materialu i luuuzik. no okazuje sie ze nie taki to luzik jak sie wydawalo. bo Supermena kostiumow nie ma, superGirl to w ogole zapomnij, glupiej koszulki nigdzie nie ma, znalezlismy tylko pizame. skad Wieksza wiedziala ze to pizama nie mam pojecia ,czytac nie umie (a moze$2) a stroj sie wcale nie wyro (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
takie tam... serduchowate dyrdymaly
na codzien nie wydaje mi sie zeby moje dzieci jakos szybko rosly... dorastaly raczej, bo co do rosniecia to mam przyklejony do sciany wskaznik tzn taka plansze i tam widze. Wieksza jest na etapie 112cm, Mniejszy 93cm... rosna srednio ok. 1-2 cm na miesiac! ale tak ogolnie... Cora sie zrobila "powazna czterolatka"... z nazwy powazna, bo tak ogolnie to w zaden sposob... patrze na te Grzdylowke... i tak mi wstyd ze tak malo mam cierpliwosci... no ona aniolkiem nie jest na pewno... ale czy ja bym chciala zeby byla...? im dluzej sie zastanawiam, tym bardziej stwierdzam ze dzieci mam cudowne i tyle... udaly sie nam jednym slowem :) slodziaki kochane :)a za niecaly miesiac Cora idzie "do szkoly"... no budynek ten sam co podstawowka. :o) plecak ma. nie wiem czy ja mam jakies komplety kredek jej kupowac? czy moze oni jakos to powiedza? czy trzeba czy nie? chyba (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
aż nie zadarzam :) ... jakby jutra miało nie być :)
no tyle sie dzieje, ze naprawde nie utacham.ale miłe rzeczy. jak najbardziej mile. bo jest jakos ... nawet tak .. wspaniale :)i co by sie nie dzialo, to beda / sa najlepsze wakacje, ktore dotychczas spedzilam.nigdy tam duzo na raz sie nie dzialo. ale lubie tak. w koncu jest tak jak ja chce :) ale nie zeby tak wszystko sie ukladalo, bo wiadomo, ze do perfekcji daleko ... tylko nie bede narzekac. teraz ciesze sie tym co mam i tym co sie teraz dzieje :Di dużo by tu pisać. potem wychodza jakieś opowiadania ...nawet nie wiedzialabym od czego zaczac :pale tak w skrocie to ...- znów spał u mnie W. było superowo :) i tym razem wcale nic takiego nie robilismy ... (hehe :p). tylko on byl taki kochany :) milutki, czule slowka byly, filmik, piwko, przytulanki ... mmm. :D rano wspolne sniadanko. obiadek ... i zostawil swoje skarpety smierdzace ;p je wyprac tera musze ;pp- melanzyk był :p chłopcy troszku gnój robili, ale wiadom (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
mysli dwie... serduchowate dyrdymaly
/bo na wiecej nie mam sily i pomyslu:/"dwadziescia lat ma sie tylko przez jedno dziesieciolecie. potem zaczyna sie miec wiecej"/Joanna Chmielewska/"the secret of finding a thing is knowing where it is!"/Tigger/ Zobacz cały wpis na blogu » |
takie jak wczoraj... serduchowate dyrdymaly
... takie slonko zachodzace jak wczoraj... ogromna, krwistoczerwona plazowa pilka... :) cudo... i ze tez ja nie moglam w tym wlasnie momencie znalesc sie nad morzem... z aparatem w jednej lapie i MS w drugiej... ech... ta czerwona sciezka prowadzaca od slonca do naszych stop... jakby zapraszala nas na spacer... ech sie rozmarzylam...oczywiscie widzialam to slonko wczoraj, wracajac z Dance Fitness :))) ( i nie zadawac mi pytan po co mi to fitness jak mam dwojke dzieci i dom na glowie. sami sobie pomiejcie dwojke dzieci i dom na glowie przez 24 godizny na dobe, 7 dni w tygodniu, to nie tylko na fitness bedziecie uciekac, ale jakby wam kto zaproponowal machanie kilofem w kamieniolomach to jesli nawet byscie sie nie zgodzili, to gwarantuje ze przynajmniej byscie sie nad tym mocno zastanawiali!!!) (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
pozytyw:) serduchowate dyrdymaly
no i prosze. jest pozytywnie ? jest. poczatek miesiaca, zadne notki nie znikaja ani nic :) he! Zobacz cały wpis na blogu » |
. serduchowate dyrdymaly
jestem detka. ide spac.wyprasowalam jakies 12 koszul meskich, jedna chlopieca, jedna bluzke dziewczeca, dwie babskie, dwie pary spodni mezowskich, dwie pary dzieckowych, obrus na stol i 3 serwetki... i mam dosc...a dzien pelen emocji byl... przed poludniem balam sie o MS bo byl na dachu (!!) - naprawial rynne... w morde jeza ja mam lek wysokosci i nawet jak to nie ja sie wdrapuje to mna trzepie... no nic, dobrze ze naprawil i juz jest...po poludniu pojechalismy kupic Mniejszemu nowe sandalki bo mu nozka cos jakby urosla czy jak... hihhi.. w kazdym razie ze te co mial to juz sie mu jakby takie przyciasnawe zrobily.. (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
no ludzie!! serduchowate dyrdymaly
[napisalam sliczna notke. kolorowa i radosna. i co?? nie powiem, bo sie nie bede wyrazac. o. bialosc strony ktora sie pojawiala po wcisnieciu klawiszka dodaj - poraza. ech... sprobuje z siebie wykrzesac znowu te radosc, ktora powodowala pojawienie sie kolorkow w notce... w sumie moja wina. bylo sobie zapisac...]--------------------------------------------------------------------------------taz to szok! (jak mawiali Kargule i Pawlaki. a moze to nie oni?? hmmm...) normalnie w morde jeza!! musze ten doniosly fakt upamietnic notka, w calosci (no prawie) MU poswiecona!! uwaga uwaga!ostatniej nocy spalam 6 godzin!!! jednym ciagiem!!! bez przerw i wstawania (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
azesz do jasnej... serduchowate dyrdymaly
jakis ten dzien do kitu jest. nerwy mnie ponoszaw morde jeza o. a juz mi bylo tak fajnie... no ale nic to. wczoraj Low impact/Pilates - fajna sprawa, bedzie mi brakowalo jak mi sie nie uda zapisac na nastepna serie... a wracajac wpadlam w jakis taki melancholijny nastroj...slonce zachodziloczerwonym paskiem wybitym w szarych klebach chmur...niczym wstega zdawalo sie opasywac niebo...rzucajac ostatnie spojrzenie nim ksiezyc przejmie wladze nad ziemiamuskalo czerwienia rozowiac chmury na calym niebosklonie.......a serducho co? no oczywiscie jadac za kolkiem cyka zdjecia komorka... ech... jak sie ma swira to na calej linii jednak... Zobacz cały wpis na blogu » |