sen piąty sny człowieka który miewa tylko koszmary
Wspaniały, jesienny spacer po parku z dziewczyną. Cepło, słonecznie, romantycznie, jesiennie. Jakaś starsza para ostrzega nas przed dziwnymi, agresywnymi łasicami. Za chwilę widzimy na ścieżce dwa stworzenia wielkości owczarka o wyglądzie łasic ze zjeżonym futrem, żółtymi wielkimi oczami i zębami jak u tygrysa szablozębego. Słyszę głos... "to nie tak"... Stwory znikają ale atakują nas małe, futerkowe stwory z wielkimi zębami i niewidzącymi krwawymi oczami. Zrywam je z szyi, nóg i odpycham od twarzy... Zobacz cały wpis na blogu » |