Coś słodkiego, a mało kalorii Zaczynam od nowa
Zaraz po przebudzeniu kawka do łóżeczka i dobra książka. W planach leniwy dzień. Tak sobie czytam, ale myślami uciekam do słodkości. Parę dni temu postanowiłam,że koniec z podjadaniem słodyczy, a dzisiaj od rany przechodzę katusze. No dobrze, złamiemy postanowienie..... dyspenza :) na dziś. W końcu mamy niedzielę. Zalewam ziarenka chia mlekiem ( 1 łyżeczka ziarenek+ 2 łyżeczki mleka i to obojetnie jakiego) Wstawiam do lodówki i czytam dalej... "Namietność pachnąca terpentyną " Anny Kasiuk. Trochę poleżałam, ale szkoda dnia. Wstajemy. Trochę popracowałam w swojej pracowni ( później zdradzę co robię), a potem spędziłam co nieco czasu w kuchni. Przygotowałam galaretkę, owoce, które gdzieś (...) Zobacz cały wpis na blogu » |