Dalsza droga... Opowiadanie fantastyczne
Dalsza droga.. Noc spedziłam w skromnym pokoiku, na terenie posesji. Ranek, zastał mnie wypoczętą i w dobrym humorze. Po posiłku, wraz z nowym przewodnikiem-ruszyłam w dalszą drogę.Przewodnikiem moim był koń wraz z jeźdźcem. Po pokonaniu, około 3 km- przewodnik posadził mnie na koniu, a sam prowadził go za uzdę. Mijaliśmy różne zagajniki, pola i ląki. Nie potrafiłabym określić, dokąd zmierzamy.Tak było przez parę godzin, aż do zmroku. O zmroku, ukazał się nam następny szałas, gdzie mieliśmy spędzić noc.Przewodnik, bardzo sprawnie sporządził kolację, z produktów, które posiadał ze sobą. Po posiłku-zapadłam w kamienny sen.Nie wiem , jak długo spałam, ponieważ nie słyszałam niczego. Zbudziło mnie słońce, które było już wysoko na horyzoncie. Rozejrzała (...) Zobacz cały wpis na blogu » |