Spierdoliłam Ambiwalentnie.
Dlaczego odeszłam...? bo nie umiałam sobie poradzić ze swoją złością... bo nie umiałam poradzić sobie z pustką, która była we mnie.. bo miłość ostygła, zniknęło szaleństwo uczuć a ja nie umiałam jej obudzić.. bo pojawiła się ona - i wróciło pytanie - kobieta czy mężczyzna... bo pojawił się lęk, czy kiedyś nie pojawi się chęć bycia z kobietą bo cholernie się bałam i zamknęłam wszystkie uczucia... bo nie umiałam rozmawiać o tym, czego potrzebuję... bo przejechałam się i wciąż się bałam, że zostanę zdradzona czy oszukana bo mierzyłam miarą siebie.. bo bałam się, że skoro ja skrzywdziłam Ciebie to Ty skrzywdzisz mnie bo zawsze w życiu było coś za coś bo nie wierzyłam, że można wybaczyć i po prostu kogoś kochać... bo czułam, że nie umiemy ze sobą rozmawiać bo czułam, że zawsze muszę ustąpić i nie mogę prosić o to, czego potrzebuję bo bałam się, że będzie tak (...) Zobacz cały wpis na blogu » |