stare stare poetry
koniec końców płaczemy sami szukam i nigdzie nie mogę znaleźć podręcznika do własnego życia, podpowiedziałby mi: którędy i jakim sposobem mam żyć? mogłabym wtedy nie być sfrustrowana, że i tak każdy mnie podsumuje, oceni. Jedynie byłabym zła na siebie, że się nie przygotowałam...że nie zdałam egzaminu. Kto spisuje mój podręcznik i dlaczego ciągle jest tak samo? Wciąż nie wiem jak się pozbierać, szukam sposobów i nie szukam, rozpada się i odnawia, co to za życie? Czy ktokolwiek we wszechświecie obiecał mi życie? Zgubiłam cały swój urok lekkość i uśmiech, schemat wydarzeń wbija mi się pod powieki przenikając do samego serca, zbyt ciężkie wydają się słowa by mogły się wysunąć na plan pierwszy. (...) Zobacz cały wpis na blogu » |