Zastrzyk Dzień z życia Kaśki
W końcu Wół poszedł na zastrzyk. Kaśce udało się Woła podstępem, pod pretekstem zakupu śrubokręta zaciągnąć do Castoramy. Tak naprawdę bardziej chodziło jej by obejrzeć i wybrać jakieś dekoracje świąteczne. W rezultacie się rozczarowała. Mimo to kupiła kilka drobiazgów, no i oczywiście te śrubokręty. Pod pretekstem oddania zamówionych sukienek w Orsay, udało jej się też Woła zaciągnąć do Vivo. Liczyła, że w Pepco coś wybierze, no i wybrała, choć z Wołem jako ogonem zakupy to mordega. Ciągle marudzi a na każde zapytanie: No i jak Ci się podoba? odpowiadał Brzydkie, brzydkie, brzydkie! Co za męczący dzień! Zobacz cały wpis na blogu » |