Ragnarok Kronika wierszem pisana
Gdzie ja miałem oczy? I gdzie kompas miałem swój? Ślepiec po omacku kroczy i bezbronny idzie w bój Syzyfowy kamień toczy Ten co stracił w życiu wszystko A na szczycie cmentarzysko Żebra sterczą jak kły besti Czaszki patrzą pustym wzrokiem Wszystko leży w czasu kwesti A czas leci krok za krokiem Cicho.. w cieniu ..idzie bokiem i zegarkiem mierzy czas A ja idę zagubiony za iluzją jednej z gwiazd Na krawędzi mojej drogi Czeka mnie ostatni skok Mocno spinam słabe nogi Twardo stoi skalny blok Tam na dnie tego wąwozu Obok Syzyfowych zwłok spocznie kamień pełen trwogi i rozpocznie RAGNAROK... Zobacz cały wpis na blogu » |
Życie cudem jest... rozdział I greenshisha
"(...)wtedy to Pan Bóg ulepił człowiekaz prochu ziemi i tchnął w jego nozdrzatchnienie życia, wskutek czego stał się człowiek istotą żywą." On: Czy naprawdę znów wszystko muszę robić sam? Ona: Jestem taka zmęczona, idę spać... Ten dialog powtarzamy niczym mantra od miesiąca. Każdego ranka, ni (...) Zobacz cały wpis na blogu » |