Tajemnica opowiadania kryminalne
Anna po zakończeniu śledztwa z zabójstwem wzięła na warsztat kolejną nie mniej pokręconą sprawę do analizy i znalezienia sprawcy. Tym razem chodziło o pobicie jej koleżanki z dzieciństwa Jessiki Deronikowskiej. Dominik od razu zaczął myśleć, że jej bratem albo chłopakiem był Brian, ale to były tylko jego przypuszczenia. Chciał podzielić się z nią swoimi domysłami, ale ona od razu ucięła temat do dyskusji.- Posłuchaj. Moja koleżanka Jessika Deronikowska została pobita. Musimy zająć się tą sprawą. Udali się do kamienicy na warszawskiej Pradze, aby wybadać towarzystwo, z którym trzymała się pobita dziewczyna. Nie wiedzieli, czego mogą się spodziewać po spotkaniu z tymi ludźmi. Chcieli zacząć działać, aby zdobyć dowody. Dojechali na Targówek i wysiadając z samochodu zauważyli kilka osób, które miały zdjęcie jednego faceta.- Mam pytanie,... - zaczęła Anna.- No jakie ? - odpowiedziała szorstko je (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Dziecko Wszechświata DDAkoholika Dziecko Wszechświata DDAkoholika
Idę do przodu nie patrzę wstecz. Droga do pracy należy do Ciebie nie ważne są kilometry... Nie liczę godzin i lat <>< Robię to co Kocham najbardziej... &n (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Dziecko Wszechświata DDAkoholika Fotografia
Wszystko co mnie otacza to moja Pasja sztuka być dobrym i lepszym człowiekiem dajesz mi siłę,i dajesz nadzieję na lepsze jutro... @Rtck <><+++ Zobacz cały wpis na blogu » |
"Nie chodziło o okup" Robert Socha Recenzje przeczytanych książek
Robert Socha "Nie chodziło o okup. Kulisy porwania Krzysztofa Olewnika" Wydawnictwo Nowy Świat, 2010 Książka wpadła mi w ręce przez przypadek na jakiejś wyprzedaży za mega grosze. I właściwie jak tylko zaczęłam czytać, to od razu mnie wciągnęła i przeczytałam ją jednym tchem.Napisana jest bardzo prostym i czytelnym językiem. Podzielona jest na rozdziały ubogacone prywatnymi zdjęciami Krzysztofa, porywaczy oraz z miejsca zdarzenia. Same zdjęcia dają czytelnikowi poczucie lepsze (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Łk 8, 16-18 bierziczytaj
Tajemnica miłości i dobra pomnaża się dając. Ubogacasz się dając. Im bardziej dajesz samego siebie innym, tym stajesz się bogatszy. Paradoks Ewangelii. Umrzeć, by narodzić się na nowo. Służyć, by królować. Dawać, by otrzymywać. ... Dziel się z innymi darem Bożego światła. ... Masz wiele. Bądź odpowiedzialny za to, co zostało ci powierzone w miłości i zaufaniu. Od ciebie zależy, czy światło będzie jaśniało. Twe życie ma być głoszeniem tego, co ukryte w prostocie słowa i znaków. ... Zobacz cały wpis na blogu » |
Z zupełnie innej beczki biologia i ochrona przyrody
Czytając dawne blogi zauważyłam, że wielu blogerów dzieliło się z nami swoimi przemysleniami, pod wpisami ludzie rozmawaili na dany temat i ogólnie społeczność zyła. Mająca wkrótce nastąpić zmiana godziny na czas zimowy o czyms mi przypomniała. Kiedys pisałam o mocnych żarówkach i cieple gdy radziłam jak poradzić sobie z zimą, pojawiło sie pytanie co gdy ktoś musi oszczędzać? Otóż potrzebujemy światła, ale jak mus to mus, ale jest nadzieja dla tych co to lubią, ale jest: horrory najlepiej smakują w p (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
J 14, 6-14 bierziczytaj
Tajemnica radości to bycie z Bogiem. Jezus jest zawsze blisko ciebie. Gotowy na każde wezwanie, kiedy tylko Go zapragniesz mieć blisko. ... Wzorem apostołów buduj z Jezusem jedyną i niepowtarzalną więź przyjaźni. Stawaj się coraz bardziej Bożym uczniem i apostołem. ... Proś w imię Jezusa. Ze względu na Boże zbawienie. Pomoże w osiągnięciu zbawienia. Zbawieniu twemu i bliźnich nie zaszkodzi. ... Zobacz cały wpis na blogu » |
Jest-em Spinka. Praktyka depresji
Skoro tu jesteś, włącz jakąś muzykę. Tę, którą lubisz. Zapal kadzidełko, a jeśli irytują Cię przygotwania, mające na celu tworzenie szczególnej atmosfery, to nie hołduj im po prostu. Skoro tu jesteś, nie jest to przypadek i napisałbym nawet, że się cieszę z naszego spotkania, ale jego powód nakazuje powściągliwość. Skoro tu jesteś, oznacza bowiem, że cierpisz. A to nie powinien być nigdy powód do radości. Jednak oznacza to również, że chcesz zrozumieć lub poczuć, jaki ma sens bezsensowne, dlaczego tak siebie nienawidzisz, czy znajdzie się ktoś, kto mimo wszystko (mimo że jesteś najgorszym z ludzi, a każdy, kto przypuszcza inaczej, nie wie o Tobie nic lub prawie nic) pojawi się przy Tobie, albo zniknie, gdy będzie taka potrzeba, pomilczy lub się odezwie, ale przede wszystkim będzie odrobinę chociaż wiedzieć, w jak ciemnej dupie się znajdujesz i jak trudno wydobyć z niej to sterane cielsko, aby poczuć w sobi (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Autobiografia: Rozdział I Sanktuarium 11
07/08/2018---ROZDZIAŁ ILata ’90, Poznań, Polska. Naprawdę piękne miasto. Wspaniali ludzie. Wspaniała Energia. Choć wiemto dziś. Wtedy, życie było cholernie trudne. Po rozstaniu rodziców zamieszkaliśmy z Mamą uDziadków. Dawny Dom Rodzinny pamiętałem z ostatniej sytuacji, gdzie pod domem pojawili sięDziadkowie ‘z dwóch stron’, od Taty i Mamy, po czym zaczęli się naparzać po gębach. Mnie trafiło dobagażnika i niemalże jak w ‘szybkich i wściekłych’ w szaleńczym pościgu po mieście, wylądowałem warchiwum jednej z większych firm telekomunikacyjnych tamtych czasów (praca babci, stąd możliwośćwejścia). Dziadek został ze mną, a cała wręcz Scena Rodzajowa rozgrywała się przed wejściem. Nic niewidziałem, bo w archiwum były tylko małe, zakratowane okna niemalże przy samym suficie iniemożliwym było wyjrzenie przez nie, nie będąc kilkumetrowym olbrzymem, lub po prostu bez (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Autobiografia: Wstęp i Prolog Sanktuarium 11
07/08/2018---WSTĘP-O kurwa!To pierwsze słowa, które wypowiedziałem tamtego dnia, po tym, co się stało. Dość prymitywnareakcja, patrząc z perspektywy czasu. Ale na tamten moment, to musiało wystarczyć.Co się stało?Nie wiem, czy dowiecie się tego w tej książce. Nie wiem, czy dowiecie się tego w kolejnych. Nie wiem,czy kolejne powstaną. Ba! Nie wiem, czy ta powstanie. Choć, jeśli to czytasz, Drogi Czytelniku, tocieszę się, bo powstała. A w tej chwili tylko to się liczy.Postaram się zatem opowiedzieć Ci, Drogi Czytelniku, co doprowadziło do powyższego momentu.A wszystko zaczęło się... PROLOGWszystko o czym teraz opowiem, zaczęło się w latach ’90, w Polsce. Choć tak naprawdę zaczęło siędużo, naprawdę dużo wcześniej. A mówię tu o czasach Antycznej Grecji, Starożytnego Egiptu,Atlantydy, a nawet jeszcze wcześniej! Ale o tym kiedy indziej. (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Na początku było |Słowo| Sanktuarium 11
07/08/2018 --- To pierwszy wpis na tym blogu. --- Moją Misją jest przakazać tę Wiedzę, a to najlepszy na to sposób. Trafi ona do tych, do których trafić ma. Zrozumieją ją nieliczni, którzy są gotowi. --- "Usta mądrości są zamknięte dla wszystkiego, z wyjątkiem uszu zrozumienia" - Kybalion. To pierwszy, lecz nie ostatni cytat z tej skarbnicy wiedzy, którym posłużymy się na tym blogu. Jakże on pięknie pasuje do tego wstępu. (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Wszystko się zmieniło-2 Intymnie na codzień
Bajka. Tak mogłabym opisać jednym słowem to co się działo. Choć nie było łatwo... Poznaliśmy się całkiem niewinnie, normalnie, tak jak to zazwyczaj poznają się ludzie. Była rozmowa, luźna, koleżeńska. Z czasem zaczęliśmy sobie bardziej ufać i zwierzać z problemów. On, 30 letni przystojniak, zakompleksiony przygarbiony, stłumiony. Ja, 26 letnia panna z dzieckiem, zastraszona, smutna bez chęci do czego kolwiek. Przyznał się, że jeszcze ma żonę, w moim wieku, jest w trakcie rozwodu i ma zamiar walczyć o swoją córkę. Początkowo, nie wierzyłam w opowieści o życiu z ex, jaka to ona nie jest okropna, leniwa. Z czasem te opowieści zaczęły się potwierdzać i sama ex udowodniła tą smutną prawdę. Nie dbała ani o siebie, ani o dom, ani o małżeństwo, ani o własne dziecko. Nie rozumiałam dlaczego wpakował się w taki związek. Później zrozumiałam jak bar (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Wszystko się zmieniło-2 Intymnie na codzień
Bajka. Tak mogłabym opisać jednym słowem to co się działo. Choć nie było łatwo... Poznaliśmy się całkiem niewinnie, normalnie, tak jak to zazwyczaj poznają się ludzie. Była rozmowa, luźna, koleżeńska. Z czasem zaczęliśmy sobie bardziej ufać i zwierzać z problemów. On, 30 letni przystojniak, zakompleksiony przygarbiony, stłumiony. Ja, 26 letnia panna z dzieckiem, zastraszona, smutna bez chęci do czego kolwiek. Przyznał się, że jeszcze ma żonę, w moim wieku, jest w trakcie rozwodu i ma zamiar walczyć o swoją córkę. Początkowo, nie wierzyłam w opowieści o życiu z ex, jaka to ona nie jest okropna, leniwa. Z czasem te opowieści zaczęły się potwierdzać i sama ex udowodniła tą smutną prawdę. Nie dbała ani o siebie, ani o dom, ani o małżeństwo, ani o własne dziecko. Nie rozumiałam dlaczego wpakował się w taki związek. Później zrozumiałam jak bar (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Wszystko się zmieniło Intymnie na codzień
Od czego zacząć? Mam 28 lat, od roku jestem mężatką, mam 6letnią córkę. Od samego początku łatwo nie było. Pierwszy związek nieudany, gdzie jak tylko zaszłam w ciążę to wszystkie wspólne lata rozsypały się w drobny mak. Byliśmy w tym samym wieku, wspólne mieszkanie, oboje pracowaliśmy, wszystko było w porządku, układało się i podjęliśmy wspólnie decyzję o dziecku. Tak, chcemy mieć dziecko. Gdy tylko się udało, zaszłam w ciążę nagle całe szczęście gdzieś odeszło. On zaczął pić (niby to że szczęścia), zaczęli się dziwni koledzy, potem zaczęły się narkotyki, aż mnie pobił... Raz, drugi, pięćdziesiąty. Urodziłam wspaniałą córkę, okazało się, że ma wadę serca i wodogłowie. Któregoś wieczoru usypiam maleństwo na rękach, On wraca do domu na "fazie" i zaś awantura. Uderzył mnie gdy trzymalam małą na rękach. Przewróciłam się. Na szczęście upadłam na plecy i córce nic się nie stało. Od tamtego dni (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
milczac Milcząc
Dzisiejszy dzień nie różnił się od poprzednich...obudziłam się i prosiłam, wręcz błagałam ze wszystkich sił, żeby dzisiejszy dzień nie zaczynać ze łzami w oczach....nadaremnie.... a przecież trzeba jakoś funkcjonować, nie dać po sobie poznać, że nie mam już serca.....duszy..... bo przecież to taka tajemnica.... Zobacz cały wpis na blogu » |