jakiś taki ... humana non sunt turpia
To był dziwny weekend :) Z Rafałem wstaliśmy przed 7:00. Zrobiłem mu śniadanie i odprowadziłem na autobus. Jak się później okazało wyjazd mieli ok. 12:00 a nie o 9:00 :/ Ciekawa sprawa z nim. Zabujał się we mnie na maksa i chce się sprowadzić do Kraka. Nie wiem co o tym sądzić bo ciągle kocham Erniego i boję sie , że znowu coś spierdzielę przez to :/. Fajny jest ( trochę za bardzo podobny do mnie ;) ), ale... Pożyjemy zobaczymy ... Trochę jestem nietomny bo budziłem się kilka razy w nocy. Między innymi przez telefon do rafała o 1:00 w nocy :/. Skończyłem uzupełniać ( spisywać ) kure HTMLa. Pograłem chwilę. Wieczorem pogadałem z Łukaszem 18, Mariuszem z Gardna i Tomkiem. Zobacz cały wpis na blogu » |