Wpisy zawierające słowo kluczowe take it as it is.
Bierz ją jaka jest Moje smęty
Okazuje się strzałem w dziesiątkę zamieszczanie utworów Satellite tutaj. Powiem tylko że wczoraj stronę tą odwiedzono 257 razy. Idę więc za ciosem. Dziś kolejna, krótka (nie mam czasu wrzucić 17 minutowego kawałka, albo go obetnę) i pełna podtekstów piosenka.Bierz ją jaka jest, spaceruję, porozrzucane spadające liściez potęznych drzewbiały i delikatny oddech zimymrozi gałęzie...Niektóre przetrwają, niektóre spadnąśpiąc głęboko by się przebudzić...Lecz gdziekolwiek i kiedykolwiek jestemczy w zaciszu ziemi czy przy spadającym niebieJej piękno sprawia że żyjębędzie mi dawało bodziec nim umrę...Przywitaj się z zielenią Jej oczu...Powąchaj włosy ogrzane słońcemUjawniając Jej pięknoNiedługo letnie słońce opali Jej skóręna złoto... upiększając Ją na nadejście zimyBierz ją jaka jest...Lecz gdziekolwiek i kiedykolwiek jestemczy (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Bierz ją jaka jest.. Moje smęty
Okazuje się strzałem w dziesiątkę zamieszczanie utworów Satellite tutaj. Powiem tylko że wczoraj stronę tą odwiedzono 257 razy. Idę więc za ciosem. Dziś kolejna, krótka (nie mam czasu wrzucić 17 minutowego kawałka, albo go obetnę) i pełna podtekstów piosenka.Bierz ją jaka jest, spaceruję, porozrzucane spadające liściez potęznych drzewbiały i delikatny oddech zimymrozi gałęzie...Niektóre przetrwają, niektóre spadnąśpiąc głęboko by się przebudzić...Lecz gdziekolwiek i kiedykolwiek jestemczy w zaciszu ziemi czy przy spadającym niebieJej piękno sprawia że żyjębędzie mi dawało bodziec nim umrę...Przywitaj się z zielenią Jej oczu...Powąchaj włosy ogrzane słońcemUjawniając Jej pięknoNiedługo letnie słońce opali Jej skóręna złoto... upiększając Ją na nadejście zimyBierz ją jaka jest...Lecz gdziekolwiek i kiedykolwiek jestemczy (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Bierz ją jaka jest.. Moje smęty
Okazuje się strzałem w dziesiątkę zamieszczanie utworów Satellite tutaj. Powiem tylko że wczoraj stronę tą odwiedzono 257 razy. Idę więc za ciosem. Dziś kolejna, krótka (nie mam czasu wrzucić 17 minutowego kawałka, albo go obetnę) i pełna podtekstów piosenka.Bierz ją jaka jest, spaceruję, porozrzucane spadające liściez potęznych drzewbiały i delikatny oddech zimymrozi gałęzie...Niektóre przetrwają, niektóre spadnąśpiąc głęboko by się przebudzić...Lecz gdziekolwiek i kiedykolwiek jestemczy w zaciszu ziemi czy przy spadającym niebieJej piękno sprawia że żyjębędzie mi dawało bodziec nim umrę...Przywitaj się z zielenią Jej oczu...Powąchaj włosy ogrzane słońcemUjawniając Jej pięknoNiedługo letnie słońce opali Jej skóręna złoto... upiększając Ją na nadejście zimyBierz ją jaka jest...Lecz gdziekolwiek i kiedykolwiek jestemczy (...) Zobacz cały wpis na blogu » |