Trzeci Ambiwalentnie.
Do trzech razy sztuka, mówią. Hm... Silna niechęć by iść. Silny opór - prawie zwyciężył. Dowlokłam tam siebie, posadziłam na tym pieprzonym fotelu i mówię - SIEDŹ! Posłuchało się, o dziwo. I dużo, dużo mówienia o niczym. Żartów, historyjek, Ironii Aż nagle - trzask. ...szczegółowość - dokładność - perfekcjonizm ...perfekcjonizm - bo wymagania ojca ...rodzic wymagający i karzący - teraz we mnie - wymagania nakładam sama sobie ...dążenie do ideału - bo nigdy nie jest wystarczająco dobrze ...nietolerancja krytyki - bo niszczy pucowany pomnik poczucia własnej wartości - zbudowany na niczym ...nakładanie wymagań sobie i innym ...wymagania - bo wtedy pod moją kontrolą, bo wtedy bezpieczniej ...brak poczucia bezpieczeństwa ...kontrola, aby je złapać ...bo poczucie bezpieczeństwa to - ucieknąć i nie (...) Zobacz cały wpis na blogu » |