Nie miała baba kłopotu zaczęła handlować I zaś jest problem
Ruszyła reakcją łańcuchowa. Chcąc zmniejszyć wyrzuty sumienia za wyrzucenie pieniędzy w błoto zmobilizowałam się do odkładanego od dawna przesortowania przydasiów. Akurat ubranek po dzieciach bo stworzyły się już sterty. Mam gdzie trzymać jeść nie woła a niech se leży - myślałam. Może się przyda - myślałam tak jeszcze do niedawna. No mi się już nie powinno przydać. W rodzinie albo niema komu albo nic nie potrzebują. Skończyły się dawne czasy gdzie donoszanie po kuzynie było czymś normalnym. Ale mi wciąż nie przeszła niechęć do wyrzucania rzeczy przydatnych. Może nie z wyższej półki może nie stan idealny ale wciąż użyteczne bardziej do noszenia niż na czyściwo z kontenerów pseudo PCK. Jakiś czas temu wystawiłam cały worek za darmo i zainteresowana jednyna pani chciała zdjęcia. Teraz wrzucam poszczególne rzeczy ze zdjęciem i opisem. Wszystko głównie w kwotach jednocyfrowych no ale nawet gdybym sprzedała każdą rzecz za złotówkę koszt magicznego środka by mi się zwr&oa (...) Zobacz cały wpis na blogu » |