Wpisy zawierające słowo kluczowe wędkarstwo castingowe.
Mity na temat bait castingu Jak łowić ryby drapieżne
O multiplikatorach słyszałem od czasu, gdy zaczynałem swoją przygodę z wędką. Pojawiały się na ich temat wzmianki w prasie wędkarskiej i literaturze. W książkach wędkarskich też widziałem jakieś rysunki, zdjęcia i schematy multiplikatorów, ale wciąż nie wiedziałem o co w tym wszystkim chodzi. Informacje zawarte w owych mediach często były błędne, a ich autorzy pisali wiele tekstów, z których wynikało, że multiplikatory – są owszem, mocne, trwałe i w ogóle „fajne”, ale nie da się nimi za bardzo rzucać, bo co kilka rzutów plącze się żyłka robiąc wielkie „ptasie gniazdo” na szpuli. Miałem w rękach „ruską katuchę”, czyli kołowrotek o obrotowej szpuli, do którego porównywano multiplikatory. Za nic nie mogłem zrozumieć, jak można czymś takim spinningować, na dodatek trzymając to nad rękojeścią wędki, a nie pod – jak w przypadku klasycznych zestawów spinningowych. Rzut (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Początek mojej przygody z castingiem Jak łowić ryby drapieżne
Chciałem podzielić się z wami swoimi doświadczeniami z multiplikatorem. Wędkarstwo spinningowe uprawiałem już od jakiegoś czasu (kilka sezonów). Łowiłem ryby rozmaitych gatunków. Od okonia poczynając, na sumach kończąc. Po tych kilku latach spinningowania dorobiłem się już całkiem ładnego arsenału sprzętu do połowu wszystkich gatunków. O multiplikatorach słyszałem od dawna, ale jakoś wcześniej nie byłem do nich przekonany. Coś mnie jednak ciągnęło żeby kupić sobie taki kołowrotek. Słyszałem, że linka się plącze, że spinningiści mają problem z nauką rzucania, spowodowaną spinningowymi nawykami w technice rzutu itp. itd. Ja oczywiście myślałem, że sprawa będzie prosta. Przykręcę do rękojeści którejś z wędek, odwrócę ją przelotkami do góry i spróbuję nauczyć się rzucać. Z błędu wyprowadził mnie znajomy, właściciel sklepu wędkarskiego. Wytłumaczył wszelkie różnice pomiędzy wędką castingową a spinningiem. Po czym (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Pierwszy rzut castingiem Jak łowić ryby drapieżne
Spinningujemy już wiele lat i nagle zaczynamy się zarażać chorobą pod tytułem "casting". Nie mamy wędki, ani multiplikatora, nie umiemy rzucać, nie ma nam kto pokazać. Samemu trudno się przekonać do tej metody. Wiem jak było ze mną samym. Słyszałem od wielu "doświadczonych wędkarzy", że jak spinninguje to się nie nauczę, że mam "złe nawyki" itd. Opowiadali bajki o tym, ze sami się nie mogli nauczyć przez rok czasu, że dawali sobie spokój, bo linka plątała się non-stop i zamiast odpoczywać na rybach, to tylko się denerwowali. Wytykali brak nauczyciela i instruktora, którego nie miałem. Jak więc zacząłem? Od internetu, gdzie dowiedziałem się wszystkiego - za wyjątkiem praktyki. Nie posiadam jeszcze wielkiej wiedzy z dziedziny castingu, ale wciąż poszerzam tą którą mam i staram się doskonalić w tej technice. Na podstawie swoich krótkich, jak dotąd, doświadczeń wysnułem już nawet kilka wniosków, które - być może przydadzą się początkującym. (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Wędkarstwo castingowe dla początkujacych Jak łowić ryby drapieżne
Casting - odmiana spinningu, gdzie zamiast typowego zestawu: wędka + kolowrotek o stałej szpuli, używa się wędziska castingowego (z tzw. pazurem) oraz multiplikatora. Wędka catingowa w pozycji "roboczej" wygląda jak odwórcony do góry nogami wędka spinningowa. Przelotki znajdują się "na górze" blanku, podobnie jak kolowrotek. Po co stosować takie udziwnienia? Z prostego powodu - casting ma wiele zastosowań gdzie klasyczny spinning się nie sprawdza, albo po prostu nie daje rady. Zestaw castingowy jest znacznie mocnniejszy niż spinning. Kije mają z reguły dużo większą moc niż podawaną przez producenta. Spinningi się czasem potrafią złamać przy wyrzucie przynęty, kt& (...) Zobacz cały wpis na blogu » |