Rozstanie po 2,5 roku... Do Ciebie słów kilka...
No co. Po prostu dla mnie nie istniejesz. Ot. Z minuty na minutę; z sekundy na sekundę. Zniknąłeś. Jak feniks z popiołu… tylko w drugą stronę – nie zrodziłeś, a umarłeś. Z feniksa w popiół. Tak lubiłeś porównywać siebie do feniksa… kto by się spodziewał, że to ja użyję tego porównania! Choć na opak. Bo mogę. Przestajesz istnieć. Już nie chcę. Nie ma r;-*, nie ma kochania, nie ma Koteczka, słoneczka, Rybki, Skarba i Mychy. Trzeba było zrobić co należało. Tak łatwo Ci było napisać „żegnam, cześć, pa”. Albo „droga wolna”. Napisałeś to teraz się tego trzymaj. Ja też Ci mówię „pa”. Choć tak długo nie chciałam. A byliśmy tak szczęśliwi… tak bardzo bardzo bardzo! Ale nie. Lepiej się rozstać, łatwiej, co? Mam już wyjebane. Oczywiście, że płaczę kilka godzin dziennie i że tęsknię tak, jak nigdy nie (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczaÄ Ci coraz lepsze usĹugi. By mĂłc to robiÄ prosimy, abyĹ wyraziĹ zgodÄ na dopasowanie treĹci marketingowych do Twoich zachowaĹ w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam czÄĹciowo finansowaÄ rozwĂłj Ĺwiadczonych usĹug.
PamiÄtaj, Ĺźe dbamy o TwojÄ prywatnoĹÄ. Nie zwiÄkszamy zakresu naszych uprawnieĹ bez Twojej zgody. Zadbamy rĂłwnieĹź o bezpieczeĹstwo Twoich danych. WyraĹźonÄ zgodÄ moĹźesz cofnÄ Ä w kaĹźdej chwili.