Koronawirusa ciąg dalszy Zwaliowana czyli bzik na punkcie Walii
Nowy, zmutowany wariant wirusa już sobie poczyna w najlepsze na terenie Zjednoczonego Królestwa. Spowodowało to ponowne podwyższenie poziomu zagrożenia wirusem. W Walii wynosi on 4, cała Walia jest przy tym objęta lockdownem. Ale są i dobre wiadomości: szczepionka jest już opracowana w kilku wariantach, zaczęły się już szczepienia i jest nadzieja, że gdzieś tam na horyzoncie wreszcie zaświta nam światełko wyjścia z tego koronowego tunelu. Nawet Wam nie powiem, jak bardzo liczę na to, że i w tym roku uda mi się postawić nogę na walijskiej ziemi! Dla ciekawych trochę słówek w temacie: brechlyn - szczepionka cyfnod clo - lockdown lefel rhybudd - poziom zagrożenia/alarmowy I pamiętajcie, golchi eich dwylo! (=myjcie ręce) Zobacz cały wpis na blogu » |
Nowy rok! Zwaliowana czyli bzik na punkcie Walii
Blwyddyn newydd dda! = szczęśliwego nowego roku! Chwilę już trwa, ale nigdy nie jest za późno na wprowadzanie w życie zmian i tych postanowień noworocznych, o których już prawie zapomnieliśmy, prawda? Nie zaglądałam tu od jesieni z paru powodów. Po pierwsze nie jestem w pełni zadowolona z formy tego bloga, mam wrażenie, że piszę w pustkę, co jest sporym demotywatorem. Jednym z moich postanowień na ten rok jest więc przeszkolenie się z zasad blogosfery i być może zmiana formatu, żeby to miejsce rozkręcić, bo do przekazania mam dużo, coraz więcej! A to po części z powodu tego, co po drugie: całą jesień byłam zajęta nauką przeróżną, ale na głównym miejscu znalazł się kurs języka walijskiego. Tak! Rok 2020 pod wieloma względami był hamujący i wsteczny, ale jego niewątpliwą zaletą okazały się rozszerzone możliwości nauki zdalnej. Uczę się więc od września w Cardiff, nie wstając od mojego biurka. Trzymam (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Koronawirus a turystyka Zwaliowana czyli bzik na punkcie Walii
Czas płynie, koronny rok 2020 wraz z nim i zmienia świat i obowiązujące w nim reguły. Jak wiadomo, Wielką Brytanię dotknął długotrwały lockdown, a ograniczenia i restrykcje w Walii były surowsze niż w sąsiedniej Anglii. Dopiero weekend dwa tygodnie temu był pierwszym, który dał ludziom szansę na swobodniejsze rozkoszowanie się latem w Walii. Zniesienie zakazu przemieszczania sie i przebywania bez celu w miejscach publicznych zaowocowało w Cardiff pewnymi zamieszkami i przepychankami z policją, która wkroczyła, gdy obowiązujące zasady dystansowania społecznego namiętnie ignorowano. Spragnieni kontaktu ludzie masowo wylegli i rozsiedli się w zatoce Cardiff Bay i nie zważając na nic cieszyli wolnością (wcale im się nie dziwię, też bym tam z ogromną chęcią wreszcie posiedziała!). Miesiącami nie można było przemieszczać się dalej niż 5 km od miejsca zamieszkania, nie można też było wjechać do Walii z zewnątrz. Walia została zamknięta, o czym informowały nawet portale turysty (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Cardiff Zwaliowana czyli bzik na punkcie Walii
Znalazłam trochę zdjęć z leniej podróży, cudem uratowanych - okazało się, że te kilka wrzuciłam na bieżąco do cyberschowka. To i Wy popatrzcie, jak wygląda moje ulubione miasto. (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Marzenia o podróży Zwaliowana czyli bzik na punkcie Walii
Hurra! Ale będzie czytane, przyszły zamówione przewodniki! ❤️ Jak nie można pojechać, to można chociaż poczytać, gdzie jechać, jak już będzie można. A książki to miodzio dla tego misia. O chodzeniu po górach Snowdonii, jednego z najpiękniejszych parków narodowych Wielkiej Brytanii. O szlaku kambryjskim przecinajacym Walię z południa na północ, zahaczającym o masywy górskie, w tym i Snowdonię. O walijskim szlaku nadmorskim, wiodącym wzdłuż całego wybrzeża Walii. Jak przeczytam, to na pewno coś o tym napiszę (choć może poczekam, aż najpierw sama ciut tego doświadczę). Zobacz cały wpis na blogu » |
Koronawirus w Walii Zwaliowana czyli bzik na punkcie Walii
Kontynuując językową tematykę poprzedniego wpisu, na taką informację natknęłam się 28. lutego: W tym zbitku przypadkowych liter tworzących wspólny chaos ku swojemu niebotycznemu zdumieniu rozszyfrowałam nagłówek, co w czasie, gdy Europa zaczęła zdawać sobie sprawę z nadciągającej ponurej chmury wirusa i własnej kruchości, a w każdym powoli otwierał się strach, było dla mnie osobistą chwilą nieokiełznanej radości i satysfakcji. To niesamowite uczucie, kiedy podstawy podstaw nauki języka podobnego do zupełnie niczego nagle pozwalają zrozumieć zdanie w oficjalnych wiadomościach. Radość mimo treści, bo nagłówek oznacza Pierwszy potwierdzony przypadek koronowirusa w Walii. Krótki słowniczek: coronafeirws - koronawirus profi am y coronafeirws (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Przez Kanał Brystolski Zwaliowana czyli bzik na punkcie Walii
Jedną z dróg łączących Anglię z Walią jest przeprawa przez Kanał Brystolski z rzeką Severn. No ok, dwie drogi, przez dwa wiszące mosty rozpięte nad wewnątrzbrytyjską granicą. Najbardziej z nich znany to most Severn Bridge (pięknie prezentuje się z daleka), ale główny ruch samochodowy i komunikacja autokarowa odbywa się mostem Księcia Walii. Zaraz po wjeździe na walijską stronę stoi słynny szyld z godłem Walii i napisem Croeso y Gymru (witamy w Walii), na który poluję od mojego pierwszego przekroczenia granicy tą trasą. I tym razem zasłoniła mi go jakaś głupi (...) Zobacz cały wpis na blogu » |