wracają nowy
Do pracy na 6:00. Nawet dobrze się czuję. Czas w miarę leci. Wkurzyłem się bo nie miałem nakrojonego łososia i karpia. Wiolka stała na obsłudze a ja kroiłem. Ludzi sporo. Zafundowałem Robertowi, Kubie i Aśce wjazd do muzeum lotnictwa (20zł). Zakupy: baleron 2,80kgx3,30zł, szynka 0,32kgx4,16zł, szynka 0,27kgx3,56zł, płytka na owady 12,99zł. W rossmanie płyn do ust Colgate 10,79zł. Odprowadziłem ich na dworzec (pociąg 17:15). Aśka jedzie do Roberta bo Kuba wpadnie w histerię. Poszedłem kupić telefon. Nie mają bo wysłali go na inny sklep. Będzie dopiero w przyszłym tygodniu. Trochę się zdenerwowałem, ale trudno. Spać ok. 21:00 Zobacz cały wpis na blogu » |