Promyczki Okruchy dnia, strzępy nocy
Moja latorośl się odezwała, bo zmartwił się o Ciocię! A skubany!!! Ale niech mu tam. Grunt, że jest i że jest O.K.I Grażynka napisała. Siedzą jak rozbitkowie na stosie mebli, ale woda już się cofa.Wojtek Zbawiciel nadal dzwoni i nie wie, czemu się boję. Jakby w ogóle nie dopuszczał myśli, że mogę się do niego za bardzo przywiązać, po...lubić go. "Ja jestem tylko zwyczajny facet". AKURAT!. Nie jest, niestety, ale przecież go nie zmienię :))) Już za tydzień spędzimy weekend. A ja, jak na złość, przytyłam :( Od jutra nie jem nic. To się zdaje się nazywa "umrzeć z miłości" :))) (...) Zobacz cały wpis na blogu » |