wizyta Roberta nowy
Zimno na dworze. Roboty średnio , ale jak na piątek to sporo. Przyjechał Robert(86) i zjedliśmy kolacje. Mieliśmy iść na miasto robić fotki nocą , ale jest chory i nie chciał ryzykować. Siedzimy w domu i gadamy. Gadałem z Kacprem na skype. Dawid obraził się na mnie bo zażartowałem , że z Robertem nie idziemy na miasto bo... tylko będziemy się przytulać przy filmie. Ehhhh..... Prószy 1 śnieg. Spać po 24:00. Zobacz cały wpis na blogu » |