wrzesień Jakoś tak było
Cześć! Cała idea polega na tym żeby luźno przypisać wspomnienia z życia. Określenia negatywne oraz słowa nieprzystające do wypowiadania na głos zostały zastąpione nazwami warzyw. Z całym szacunkiem do warzyw i owoców. "Dostaliśmy dzisiaj nowy plan zajęć. Jest kompletnie do chrzanu. Szykuje się 8 miesięcy niewolnictwa i tyrania dniami i nocami. Ucieczka w góry nie wydaje się być teraz taką nierealną opcją. Nie będzie można normalnie wyjść z domu, tak jak na przykład dzisiaj z Martyną. Gniecie mnie w środku kiedy myślę o zobaczeniu niektórych twarzy. Co za nieobrane ziemniaki. Miejmy nadzieję, że do studniówki schudnę 10 kilo. Wyzwanie jest do zrealizowania." "Zostałam klasowym skarbnikiem. Teraz będę mogła organizować i dopinać wszytsko porządnie. Na fizyce zaczęłam się relaksować tworząc komiks. Mamy inną Panią od matmy co jest równoznaczne ze spadkiem poziomu gdyż poprzednia była najlepszym nauczycielem jakiego do tej pory p (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Małe a jednak nie piękne Ciesz się życiem teraz
Każdego dnia patrzy na ciebie fałszywymi oczkami i czeka, kiedy będzie mogła zająć twoje miejsce. Jej uśmiech towarzyszy ci nieustannie. Nawet nie wiesz, jakim wysiłkiem to robi. Powinnaś jej współczuć, bo ty robisz tylko to, co chcesz. W swojej wolności nie dostrzegasz jej dwulicowości i podłości. Używasz terminu nikczemna kreatura, ale oto prawdziwe uosobienie masz przed sobą. Hmmm... kto by pomyślał? Dzieli z tobą służbowy pokój, dzwoni z bólem serca i po rodzinnej awanturze. Wspierasz ją i pewnego dnia odkrywasz swoją pomyłkę. Nic nie trwa wiecznie. Nawet trwanie. No cóż, nikczemność ma swoją postać. Podobno małe jest piękne. Na szczęście tylko podobno, bo babcia mawiała, że tyle w ziemi, co na ziemi. I oto odkrywasz prawdę tej sentencji. Patrzysz i widzisz. I znowu na szczęście, zupełnie cię to nie boli. Masz już takie wyposażenie życiowe, które pozwala ci przejść nad tym obojętnie. Czas pokaże. Właściwie odczuwasz satysfakcję. Masz tyle lat i wciąż j (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Spotkanie ze znajomymi kibicami. opowiadania kryminalne
Nic nie zapowiadało zmiany ich planów na kolejny dzień, ale Anna czuła, że może to nastąpić w każdej chwili. Chciała poszperać w internecie, aby znaleźć dowód, że to Krystian stoi za pobiciem Jessiki. Niestety na tę chwilę nic nie mogła znaleźć. W końcu po kolejnych minutach szukania natrafiła na wpis Krystiana, który udowadniał, że to on zlecił pobicie Jessiki. Wiedziała, że musi spotkać się z Adamem i Szymonem, aby porozmawiać z nimi jeszcze raz, ale tym razem bez świadków. W tym celu zadzwoniła do Jarosława, aby obgadać z nim plan spotkania. Tymczasem Dominik znalazł wpis Krystiana o pobiciu Jessiki i gratulacjach dla swojego kumpla, który siedział już kilka razy za podobne wybryki.- Bingo... - powiedział do siebie Dominik. - Mam cię ptaszku.- I co Zermord ? - zapytała Anna żując gumę. - Znalazłeś coś ?- Tak... Musisz to zobaczyć. &n (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Piorunujące wrażenie, ryzyko, dawni znajomi. opowiadania kryminalne
Eryk zrobił na Jessice piorunujące wrażenie tego dnia, gdy przyszła na pierwszą rehabilitację. Chciała, aby to trwało w nieskończoność, ale życie to nie bajka. Eryk następnego dnia musiał wyjechać, ponieważ deptał mu po piętach Diaz Samson, a on był nieobliczalny w stosunku do byłych członków organizacji.- Zostawisz mnie tutaj samą ? - zapytała Jessika. - Jak możesz ? Przecież było tak dobrze.- To wyjedź ze mną. Co ci szkodzi ? - zapytał Eryk.- No tak, ale... - dziewczyna miała wątpliwości. - Co z moją koleżanką i innymi znajomymi ?- Przecież nie jedziesz na drugi koniec świata, Tylko w okolice Warszawy.- No wiem, lecz to nie to samo. Gdzie dokładnie jedziemy ?- Do Legionowa. Pociągiem, a z dworca odbierze nas mój znajomy swoim samochodem.Jessice nie bardzo podobał się taki obraz sprawy, ale serce podpowiadało jej, żeby zaryzykowała. Tymczasem Anna spotkała się z Dominikiem i pokazała mu to, co dostała o (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Odcięta gałąź, część pierwsza.. W pogoni za lepszym jutrem ^^
Cały czas nie daje mi spokoju sytuacja z dziewczynami. Już na prawdę nie mogę się doczekać, aż je spotkam. Chcę zobaczyć to zakłopotanie i wyrzuty sumienia. Jak można tak postąpić? Po tylu latach znajomości. Najbardziej zawiodłam się na W. Ale od początku.. Od pierwszego dnia studiów, czyli od ponad 5 lat kumplowałam się z W. Natomiast P była tak trochę z doskoku, bo nie miała pary. Odkąd przestałam być z nimi na roku to P i W, były razem w parze. Potem na ich 4tym roku doczepiła się do nich J. Nie wiem w sumie z kim się trzymała wcześniej. Ale wiem, że nie była z nami świętować koła z anaty na 1 roku, albo nie chodziła z nami do manekina na naleśnika i dzbanek piwa przed angolem na 2gim roku. Czasem M z nami szła. A tak to chodziłyśmy we 3. Nie kojarzę, żeby wybitnie się gdzieś przewijała. Dopiero właśnie na tym 4tym roku. W październiku byłam na urodzinach kumpla mojego R. Potem, czyli ok północy albo 1 poszliśmy na miasto. Ja i R. Dobiła do nas W. Sama, bo jej krzyw (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Znajomi Przyszła Mama Mai
Każdy z nas posiada znajomych/przyjaciół/kolegów/koleżanki i od czego zależy kto dostanie jaki tytuł? Czy przyjaciółka może być tylko jedna? To ta, co nas nigdy nie zawiedzie, zna nasze sekrety i to do niej pierwsza pojedziesz z czymś co Cie cieszy, badź po prostu porozmawiać o czymś co sprawia smutek? Znajomi to Ci, z którymi zbierasz się większą grupą i idziecie np. do kina, bilard, bądź do klubu? Koledzy i koleżanki to z nimi jesteś na "cześć" bądź "co tam" na ulicy? Jak to jest naprawdę, że ktoś staje Ci się bliższy niż inni? Ja miałam jedną przyjaciółkę w swoim życiu, choć w tym momencie mogę się zastanowić czy to wogóle była przyjaźń. Kiedyś jedna dla drugiej mogła zrobić wszystko, o 5 rano w jej kuchni spotkać się na kawie, bo akurat przejeżdżało się obok jej domu i była w stanie dla Ciebie wstać, iść do klubu i dobrze się bawić na swoich urodzinach, dzwonić, o każdej porze dnia i nocy. Myślała (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
BEZ MOJEJ ZGODY SZKLANE SUMIENIE
Słyszałam jego kroki, czułam jego pogardliwe spojrzenie na swoim ciele, pragnęłam uciekać, czułam, że stanie się coś złego... Moje ciało coraz bardziej słabło od nadmiaru zarzytych wcześniej środków, nogi odmawiają mi posłuszeństwa, a paraliżujący strach obezwładnia moje ciało, czuję, że upadam, upadam bezwiednie jak liść szarpany na wietrze... I pomyśleć, że ta historia spotkała 16-letnią dziewczynę, dla której ten wieczór miał się okazać czymś więcej niż tylko imprezą, która z resztą była jej pierwszą. Ale każda historia ma swój początek... Nazywam się Zuzanna, a moim planem na przyszłość było zostanie kochającą matką i żoną, która codziennie ciężką pracą pokazuje, że jest coś warta i że może osiągnąć to co zechce, ale los ułożył dla mnie inny tor... 16 października 2017 roku moje życie zmieniło się o 180 stopni, a zapowiadało się tak niewinnie... Schodząc po schodach niespodziewałam się, że pierwsze słowa (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Relacje CZŁOWIEK vs RZECZYWISTOŚĆ
„Góry najczęściej wznoszą się na granicach między państwami, dzielą, geograficznie, narody. Ale są także miejscem spotkań ludzi żyjących po obu ich stronach, tych ludzi, których góry przyciągają, a nie odpychają” – Andrzej Paczkowski. To nie będzie wpis o górach. Mimo jego początku. Posługując się tym cytatem chciałabym poruszyć pewną (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Jak uatrakcyjnić kolację dla znajomych? Na słodko...
Choć to na całe szczęście nie "Ugotowani", a nasi, swojscy znajomi przychodzą na kolację, i choć nie będzie żadnych punktów przyznawanych w taksówce do domu, to i tak łapie nas stres. To oczywiste, że chcemy wypaść jak najlepiej - nie tylko w kulinarnym sensie, ale chcemy też, by nasi znajomi doskonale się bawili i - w pozytywnym sensie - długo nie zapomnieli tego wieczoru. Dlatego oprócz pysznego jedzenia warto zadbać o dodatki: Oprawa stołu: Przygotowanie stołu to zawsze wyzwanie. Nie wystarczy równo ułożyć nakrycia, by wszystko nabrało eleganckiego sznytu - zadbaj o to, by zastawa podkreślała wygląd potraw, kieliszki lśniły, a przy każdym nakryciu czekała serwetka. Możesz zaskoczyć swoich gości robiąc tabliczki z ich imiona (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
TWOJA ZIEMSKA RODZINA Przesłanie Mojżesza apostoła Prawdy
TWOJA ZIEMSKA RODZINA 2. A to cała ziemska rodzina nawiedzona od matki po syna mówią ludzie twory. To ich reakcja na słowa o Stwórcy o przestrze (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Krzysiek nowy
Rano na targ. Małe zakupy. Jestem trochę niewyspany. Siedziałem na czacie. Umówiłem się z łepkiem na spotkanie przy kopcu Wanda na 18:00. Z domu wyszedłem ok. 14:30 bo jestem umówiony z Robertem w galerii. Porobiłem zdjęcia terakotowej armii. Kupiłem nowe akumulatorki do aparatu DURACEL 2650 4 szt. za 49,99. Robert kupił lody u siebie . chcieliśmy po 2 gałki a dostaliśmy po 4 :) - dobre były :) Poszliśmy do niego po aparat bo potrzebuję na wyjazd. Od niego na kopiec. Przyszedł łepek - fajny. Krzysiek 17 lat. Połazilismy i pogadali. Potem ora.... W domu ok. 20:20. Nie kładłem się. Dzwonił Maciek , że będzie. Tomek przyszedł o 22:00 Pojechaliśmy . Na dysku sporo ludzi i dużo znajomych - Częstochowa , Maciek z Mirkiem , i kilka osób stąd. Justyna z "parasolki" prosiła o wypełnienie ankiety do pracy magisterskiej ( o zachowaniach osób homo i bisexualnych....) . Rozbiłem gościowi szklankę z drinkiem i chciał żeby mu o (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Żal Jest dobrze, co nie?
Dziesięć dni temu dostałem mejla od dawnej znajomej, że w końcu udało im się zajść w ciążę. Jest w ósmym tygodniu. Nie zebrałem się w sobie, żeby jej pogratulować, ale zrobię to. Należy się, wiem mniej więcej przez co przechodzili. Wkurwiony jestem, a tu cały dzień przede mną. Staram się być człowiekiem, ale żal jest silniejszy. Zobacz cały wpis na blogu » |
POZNAM SYSTEM NA KRAWĘDZI CHAOSU
... jakichś mało skomplikowanych znajomych w moim przedziale wiekowym i statusie społecznym. Ostatnio z kimś takim rozmawiałem... tydzień temu. Z kimpolwiek (poza proszię, dziekuję, nic nie znaczącym dzień dobry, reszty nie trzeba, tak zapakować, po ile pączki?) rozmawiałem wczoraj, całkiem nieżle, ale to dlatego, że byłem w pracy.Skąd się bierze znajomych? Gdzieś słyszałem, że najprościej ich poznać poprzez znajomych, ale skad wziaść tych pierwszych?Rady mile widziane. Zobacz cały wpis na blogu » |