Rozdział V Zawartość przeniesiono na bardziej funkcjonalną stronę www.arathan.tnb.pl
Ranni uciekinierzy spali bardzo długo. Wszystkie zadane im obrażenia goiły się z biegiem czasu. W nocy nic nie nawiedziło śpiących chłopców. Mieli dużo szczęścia. Następny dzień tak jak kilka ostatnich zapowiadał się upalnie. Rithiora jak zawsze obudził dotyk ciepłych letnich promieni słonecznych tym razem przebijających się przez gęstwinę pięknych, zielonych liści. Czuł, ze już nie śpi jednak nie chciało mu się wstać. Leżał sobie wygodnie na miękkim mchu. Jednak dopiero teraz (...) Zobacz cały wpis na blogu » |
Rozdział IV Zawartość przeniesiono na bardziej funkcjonalną stronę www.arathan.tnb.pl
Las wyglądał bardzo strasznie w nocy/. Długie smukłe drzewa sprawiały wrażenie żywych. Łamiące się pod nogami patyki roznosiły echo po całej okolicy. Wszędzie panowała pusta ciemność. Słychać było tylko jęki, wycia. Jedyne światło, co jakiś czas dawał księżyc przebijający się przez gęsto rozłożone liście rosnące wysoko na koronach drzew. (...) Zobacz cały wpis na blogu » |