Profil blogerki.
Imię i nazwisko | Magdalena Mazur |
Główny blog | buksy.blogi.pl » |
Data urodzenia | 1958-07-08 |
Wiek | 66 lat |
Ostatnia aktywność | 2 lata temu lub dawniej |
ice: zmienia sie znacznie wiecej:)zapraszam na nowy adres:)
Zobacz całą dyskusję » |
zosik:ja to jest w stanie znieść,w niewielkich dawkach i gdy potmostwo jest w wieku powyżej lat 3,5. Poza tym odwzajemniam sie pieknym za nadobne snujac właśnie opowiesci o wspaniałych wyczynach zaprzyjaznionych psów i kotów.Bystry rozmowca po jakims czasie zaczyna łapac tę zasadę i szuka bardziej wspólnych i neutralnych tematów;)
Zobacz całą dyskusję » |
nauczycielka: a wiesz, ze "Ruski Miesiąc" to była dla mnie kompletna niespodzianka, bo nigdy wcześniej o tej książce nie słyszałam?
Będziemy tego Cox'a razem czytac, choc znając Ciebie (i siebie), pewnie zrobisz to znacznie wcześniej;)
Zobacz całą dyskusję » |
ice: tak , była na tzw "krótkiej liście". jest całkiem niezła, naprawdę;)
Zobacz całą dyskusję » |
chiara 76: czyli jednak czasem sie zgadzamy;)
Zobacz całą dyskusję » |
Chihiro: Cieszęe się że kartka dotarła, dobrze że chociaż przed Nowym Rokiem;) ja tez jeszcze raz dziękuje bardzo za Twoją :))). Persona od strony wizualnej podobała mi sie bardzo, niezmiernie piękne zdjecia, natomiast ta strona moralno-psychologiczna troche była dla mnie wydumana, trochę nie do końca zrozumiała. Ale widzę ze na Kulturze mają caly czas Bergmana. Niedawno był Fanny i Alexsander (obejrzałam od środka, tę częsc z cudownymi scenami w sklepie u Starego Żyda) i dzisiaj był "U progu zycia". Chyba jeden ze starszych filmów Bergmana, ale zrezygnowałam z oglądania, miałam troszke dość po wczorajszym;)
Zobacz całą dyskusję » |
chihiro: :)
Zobacz całą dyskusję » |
Inblanco: tak w zastępstwie była też ksiązka:) Polecana na blogach "kolekcja". A na dodateksie dowiedziałam, że w tym roku ma wejść do kin film biograficzny o Chanel, wiec jest nadzieja, że jeśli nie teraz to za pare miesiecy ksiązka wzbudzi zainteresowanie. No i może uda mi sie ją pożyczyć, bo tej na wszelki wypadek nie zaczęłam czytać przed podarowaniem;)
chiara 76: o to mnie troche zmartwiłas ze druga częsc gorsza, bo własnie dzisiaj kupiłam.
Iceberg: starczy? na pewno? bo jest jeszcze: śledz na śniadanie, gęś na świąteczny obiad, ględzaca ciotka przemądrzała, babeczki z rodzynkami, pastor historyk jezyka, sierżant hipochondryk, bezustanny śnieg, szklaneczki porto, cynaderki na ostro, bransoletka ze szmragdami i rubinami, gorące buleczki, i... resztę sobie przeczytasz sama;)
Zobacz całą dyskusję » |
u mnie karpie zostały juz dawno oprostestowanr, ze względu właśnie na bestialski mord na nich. Śledziki sie ostały, ale w wersji mocno spreparowanej w momencie kupna;)
Zobacz całą dyskusję » |
harley: Mam nadzieję, że Czerwona Sofa spodoba sie Wam obydwu. Cieszy mnie, że zuplenie nieświadomie pomogłam wybrać prezent. I z pewnym niepokojem będę czekała na wrażenia, którymi mam nadzieje, że się podzielisz:) wszystkiego najlepszego dla Ciebie również;)
chiara 76: trzewiki są niesamowite, przyznaję. Możesz sobie wyobrazić jak oni w tym chodzili? Bo mnie ciężko;)
Zobacz całą dyskusję » |
chihiro: dałam chyba upust swej zgryzliwości, w przenośnym tego słowa znaczeniu i dosłownie;) A tak na poważnie ksiazka nie jest taka zła, i specjalnie mnie nie zmeczyła, ale do zachwytów mi daleko i troszkę ciezko mi zrozumieć entuzjazm większości czytelniczek. W każdym razie, w przeciwieństwie do ogółu uważam że okładka idealnie pasuje do tej przesadnej i ciut infantylnej książki ;)
Zobacz całą dyskusję » |
foxinaa: wczesniej czytałam jeszcze "Po Słonecznej stronie ulicy", nawet jest recenzja pod hasłem Dina Rubina, wiec zapraszam do zaglądnięcia. A "Syndykat' jest jedną z moich wyczekiwanych merlinowych zamawianek, wiec jak dobrze pójdzie i Merlin sie wreszcei upora z przesyłką, to będziemy czytały "razem" ;)
Zobacz całą dyskusję » |
er_minia: O to juz pisze:)
Zobacz całą dyskusję » |
zosik: raczej olała mnie banda bałaganiarzy;) Dzięki za informacje o Bonito, sprawdzę sobie.
saradeever: jeśli zamówienie było z Merlina, to mozesz sie spodziewac najgorszego, niestety.
Chiara 76: wysłałam im grzmiacego oburzeniem maila, ale widze, ze maja to w nosie, bo sie oczywiście nikt nie odezwał.Wiec pewnie dam sobie spokój, zwłaszcza, że moze bedę miałą szansę skorzystac z karty rabatowej w innej ksiegarni:).
Chihiro: Merlina na pewno będe omijac z daleka i doradzac to samo innym! na szczęscie w księgarskim jeziorku jest wiele innych rybek, które proszą o życzenia do spełniania;)
Zobacz całą dyskusję » |
mbmm: ciesze sie ze wezmiesz udział w ankiecie, fajnie jest dowiedziec troszke czegoś na temat czytanych blogów:)
chiara 76: wiem, już widziałam, dzięki serdeczne za całą "akcje":)
Chichiro: Widze że mnie dobrze rozmumiesz z tym czytaniem "dla bloga". Po prostu przestaje byc to tylko przyjemnością, zaczyna sie sledzic tekst bardziej metodycznie jakoś. Co czasem przeszkadza w czerpaniu pełnej przyjmenosci z ksiazki. Ciesze sie też, że Ci sie pomysł na bloga spodobał. poczekamy jeszcze troche i zobaczymy, co z tego wyniknie:).
Zobacz całą dyskusję » |
chiara 76: Wystarczy złapać express W-wa- Kraków żeby się nią nacieszyć:)
Zobacz całą dyskusję » |
zosik: leń tymczasowo poskromiony, ale bardziej chyba przy pomocy ludzkiej;)
Zobacz całą dyskusję » |
bsmietnaka: tak sie jakos upoetyczniłam jesiennie, ale to stan tymczasowy, jak sądzę;)Cos tam pewnie ksiażce moznaby i zarzucic, zwłaszcza koncówka jest troche "na odczepnego", ale w ogolnym rozrachunku jej walory na pewno przyćmiewają mankamenty.
er_minia: miło przycztac takie słowa od osoby, ktora ksiązkę juz zna:)
chihiro:aż trudno uwierzyć, że jeszcze nie czytałas, tak dobrze ujełaś charakter tej książki. Którą szczerze polecam :)
Zobacz całą dyskusję » |
nauczycielko: podsumowanie idealne, mam wrażenie, że w ogóle nie o książki tam chodziło, rownie dobrze mogły to być targi wyrobów z naturalnej wełny owczej. No, moze zapach byłby wtedy gorszy;)
zosik: o to widzę, że sie nie wybrałas? Nie wiem czy ten rok był wyjątkowy pod względem ilości ludzi, bo nigdy wczesniej na targach nie byłam. dla mnie w kazdym razie było ich o wiele za dużo, za to książek stanowczo za mało."Pociąg do Lizbony" musiałam dopiero zamówić przez net, bo na stoisku "skończył się" !
Zobacz całą dyskusję » |
paulina 654: u mnie czytanie przy jedzeniu to zwyczaj wyniesiony z domu, wiec nikt mnie nigdy od talerza z książką nie przeganiał. oczywiscie jem i czytam tylko gdy nie mam towarzystwa przy stole, a czasem zdarza sie tak,że jestem sama w obcym miescie lub czekam w restauracyjce i wtedy ksiązka jest świetnym umilaczem czasu.
chihiro:jakos mi sie pizza zupełnie nie komponuje z czytaniem, zwłaszcza literatury rosyjskiej;)
Zobacz całą dyskusję » |