Profil blogerki.
Imię i nazwisko | Dorota |
Główny blog | dorothee.blogi.pl » |
Data urodzenia | 1986-11-04 |
Wiek | 38 lat |
Ostatnia aktywność | 2 lata temu lub dawniej |
Ostatnie dni upłynęły zdecydowanie pod znakiem licznych niespodzianek i to nie tylko tych dobrych. W wielu przypadkach byłam niestety bardzo niemiło zaskoczona, ale w jakimś sensie pozytywną obserwacją jest fakt, że póki co niespodzianki miłe i niemiłe jakoś się równoważą...
I tak na przykład bardzo niemiłą niespodzianką był dla mnie wysoki poziom trudności pytań na kolokwium (...)
Zobacz pełny wpis » |
He, he, he ... chyba mam przewalone.... he he, ale może zacznę od tego, że piątek był równo zrąbany. Niby dzień, jak dzień, po raz kolejny siedzenie w szkole do 17:30, po raz kolejny bezsensowne czekanie przez godzinę na sekcję, a jednak...
Na francuskim zdenerwowana do granic możliwości Messalina wygłaszała mowę na temat francuskiej prasy kobiecej, natomiast równie zdenerwowana K (...)
Zobacz pełny wpis » |
Chyba nie jestem dyplomatką... przynajmniej ostatnio... kiedy trzeba się wszystkim podlizywać, bo dyplom, bo matura, bo szkoła elitarna, bo wyższy - pedagogiczny gatunek, to ja wszystkim po kolei podpadam. Bez przerwy spóźniam się na francuski i na matmę (żeby mi jeszcze zależało he he...), kłócę się z Czarnym Rycerzem, rzucam się w oczy Menopauzie (nie upilnowałam pożyczonej od ni (...)
Zobacz pełny wpis » |
Stało się! Dziś zostałam oficjalnie przyjęta do grona studentów UMCS. Dostałam indeks, w dziekanacie odebrałam (oczywiście po godzinie stania w kolejce w towarzystwie gburowatego studenta z Rosji, dwóch ciamajd z tyłu kombinujących, jak załatwić sobie zwolnienie z w-fu i jeszcze jakichś trzydziestu innych, krańcowo zirytowanych osób) legitymację studencką (nareszcie bilety autobuso (...)
Zobacz pełny wpis » |
Mój Boże! Co za dzień mi się dzisiaj szykuje skoro tak się zaczyna???
Śniło mi się coś strasznie schizowego: znowu byłam w szkole, na dodatek w barku, ktoś strasznie się z czegoś śmiał i tak mnie uścisnął, że połamał mi żebra (!). To się nie kwalifikuje chyba pod żaden sennik, co najwyżej pod psychoanalizę... Nagle w mój sen wdarł się koszmarny dźwięk dzwonka do drzwi (już nie wie (...)
Zobacz pełny wpis » |
Mam za sobą wreszcie te przeklęte matury ustne!!! Zakończyłam zatem pierwszy etap męczarni, zwanej egzaminem dojrzałości, ale niestety nie mogę liczyć na to, że teraz będzie z górki. Dwa dni temu zdałam ustny polski. Muszę się pochwalić, że uratowałam honor nadwątlony angielskim i dostałam 100% , co oczywiście nieskromnie wprawia mnie w stan euforii.
Doskonały wynik opłaciłam jedn (...)
Zobacz pełny wpis » |
Oj tak tak. Postanowiłyśmy ze Starą Znajomą sprawdzić empirycznie, na czym polega fenomen popularnego w amerykańskiej kulturze "nocowania u koleżanki", dlatego też wczorajszą/dzisiejszą noc spędziłam właśnie u niej na pogaduchach. Obżerając się chipsami, popijając różne babskie trunki i szczerze gadając, naprawiałyśmy nadwątloną zębem czasu przyjaźń. Było wesoło (nie ważne, dlaczeg (...)
Zobacz pełny wpis » |
wejdź w samochód i rozwal się
hałułu
jedź bardzo szybko najszybciej tak
hałułu
droga będzie coraz węższa a drzewa zleją się
hałułu
niech twoja głowa z całej siły uderzy w kierownicę
hałułu
nie nie
właśnie tak
może wyjdziesz gdzieś na spacer i zgubisz się
hałułu
może cię ktoś porwie i wywiezie gdzieś
hałułu
jeden z najpiękniejszych mostów zwali ci się (...)
Zobacz pełny wpis » |
Nareszcie wróciłam...!
Długo mnie nie było, dłużej niż zapowiadałam, ale cóż... nie wszystko w życiu można przewidzieć, tak jak ja nie przewidziałam, że zaraz po powrocie z Krasnobrodu wyjadę ponownie i to do pracy! Tak więc w domu zabawiłam tylko jeden dzień (który w całości spożytkowany został na pośpieszne pranie i pakowanie) i znowu w drogę - nie miałam nawet czasu wpaść (...)
Zobacz pełny wpis » |
Na blogu znowu przestój wobec czego pozwolę sobie zrelacjonować wydarzenia, które nastąpiły od ostatniego mego wpisu. A było ich sporo...
Przede wszystkim skończyłam szkołę i jestem wreszcie TECHNIKIEM - PLASTYKIEM (choć nie mogę jeszcze potwierdzić tego materialnie w postaci dyplomu, gdyż nie dostanę świadectwa dopóki nie oddam przeklętej obiegówki, a z tym nieprędko się wyrobię) (...)
Zobacz pełny wpis » |