Profil blogerki.
Lokalizacja | Warszawa |
Główny blog | eks52.blogi.pl » |
Data urodzenia | 1952-06-03 |
Wiek | 72 lat |
Ostatnia aktywność | 2 lata temu lub dawniej |
Jednaka droga, czy ze śmiechem przemierzysz ją, czy z płaczem
„Henri Brune
W sortowni kwiatów jest cicho. Stół jest piekielnie twardy. W szklanym suficie nade mną gwiazdy powoli wtapiają się w coraz to jaśniejsze niebo. Księżyc blednie. Świta. Nie wiem, jak to się stało, że Krzysiek był tylko przyczynkiem do tej nocnej wycieczki (...)
Zobacz pełny wpis » |
- Nic nie mówią o tym, że nasz autobus będzie opóźniony. Wygląda na to, że inne też odchodzą o czasie – mówi Zbyszek – mamy szansę dojechania do Rewala gdzieś około południa. To teraz ja pójdę tam, gdzie ty byłaś.
- Uważaj, teren niebezpieczny – mówię – ale poznasz po zapachu.
Przejmuję pieczę (...)
Zobacz pełny wpis » |
Na Zachodnim na wszystkich peronach kłębią się ludzie. To dzień wymiany ostatnich wakacyjnych turnusów. Przerażone wychowawczynie nieustannie sprawdzają obecność swoich podopiecznych. Matki przekrzykują się w nakazywaniu mycia nóg i zębów, słuchania się Pani, bycia grzecznym i zakazywaniu jedzenia lodów, wchodzenia pod jakimkolwiek pozorem do wody oraz (...)
Zobacz pełny wpis » |
Torbę konduktorkę kładę przy nogach. To w niej jest cały mój majątek czyli 4100 guldenów. Ostatnią wypłatę i premię czyli 500 guldenów powierzyłam Jankowi. On wraca do Polski i zobowiązał się dostarczyć te pieniądze moim rodzicom. Będą mogli spłacić zaciągnięty na mój wyjazd dług. Bardzo chcę wierzyć, że te pieniądze do nich dot (...)
Zobacz pełny wpis » |
W tym momencie zielone ucho, na którym była prawie niedostrzegalna czarna centka poruszyło się a srebrzysty pazur zamarł na chwilę w bezruchu. Tylko koniec zielonego ogona poruszał się miarowo i bardzo miekko. Zrobiło się jakoś dziwnie i Dziadek mógł prawie przysiąc, że kot szepnął coś w niezrozumiałym, ale prawie ludzkim języku. Na samą jednak myśl (...)
Zobacz pełny wpis » |
Zielony Kot
Nieodłaczny i tajemniczy towarzysz klanu Złotodziobych. Zielony Kot pojawił się nie wiadomo skąd. Pewnego dnia wskoczył na parapet okna w pracowni Dziadka i po prostu został. Od momenu pojawienia się „dziwnego przybysza” Dziadek czuł, że życie w pracowni zmieniło się nie do poznania. Jednakże zapytany nie umiałby tego dok (...)
Zobacz pełny wpis » |
Długo i szczęśliwie
Dom zbudujemy na skale, w cieniu niespełnienia
ogrodem go otoczymy, pomalujemy w marzenia.
Na strychu będzie świat zabaw, tajemnic i bajki
na parapecie kat siądzie co słucha bałałajki.
Na rozkaz słońca okna roztańczą się kolorem
porami roku błyszcząc, nie zasną aż wieczorem
Miłością dom ogrzejemy, choć proces to złożony
ksi (...)
Zobacz pełny wpis » |