Profil blogera.
Imię i nazwisko | Kewin Jenssen |
Główny blog | kevin.blogi.pl » |
Data urodzenia | 1970-01-01 |
Wiek | 54 lat |
Ostatnia aktywność | 2 lata temu lub dawniej |
to mi dzisiaj powiedziała pewna bardzo bliska mi osoba. easy to say...
koniec dnia, burza mózgu, tornado myśli... smutek przeplatany jeszcze większym smutkiem...
szukam spokoju, szukam siebie, szukam radości w słońcu i w ludziach, chłonę tylko pozytywne wibracje otoczenia - i nie wychodzi!!!
DezyderataPrzechodź spokojnie przez hałas i pośpiech, i pamiętaj, jaki spokój można znal (...)
Zobacz pełny wpis » |
zapowiadał się uroczy dzionek spędzony przy kawie i surfowaniu po sieci ale nagle jakby wszyscy sobie przypomnieli, że mają coś do załatwienia w biurze... co za naród!!! aż się chce momentami powiedzieć "jem przecież", ale życie to nie "Miś"...
"przy całym pomieszaniu życia zachowaj spokój ze swą duszą" - te słowa chodzą mi po głowie od kilku dni. i wgryzam się teraz w swoją duszę (...)
Zobacz pełny wpis » |
pustynia jest dla mnie zjawiskiem fenomenalnym... od zawsze fascynowała, od zawsze była dla ludzi oczyszczeniem... to przez pustynię szli Żydzi z Egiptu do Ziemi Obiecanej, to na pustyni chronili sie prorocy, tam też Jezus przygotowywał się do działalności... a teraz ja mam taką pustynię, jakąś ciemną noc uczuć, emocji i całego mojego jestestwa... ale jest mi z tym dobrze! nagle za (...)
Zobacz pełny wpis » |
nothing but a heart-ache...
nie wiem nawet dlaczego aż tak mocno reaguję na świat wokół mnie, dlaczego aż tak mocno rzeczywistość wgryza się w moje serce i duszę... już myślałem, że uodparniam się ale to nieprawda!
życie mi się pieprzy. rozstałem się z kimś, bo już nie było sił na trwanie w związku pełnym nijakości i smutku. związałem się z kimś innym, jest dobrze, śpimy wtuleni (...)
Zobacz pełny wpis » |
no, może nie aż tak dramatycznie ale... tak mniej więcej się czuję.
nie pisałem nic od kilku dni i właściwie już miałem przestać, bo przez chwilę wydawało mi się czymś strasznie głupim wywlekać na blogu wobec obcych ludzi jako obcy człowiek to, co gdzieś we mnie się dzieje... ale życie okazuje się być tak zaskakujące, że nie zawsze wcześniejsze postanowienia są możliwe do realizac (...)
Zobacz pełny wpis » |
przekonałem się o tym wczoraj bardzo dobitnie... człowiek, którego - myślałem - kochałem, poczuł zew krwi i puścił się z jakimś chłopczykiem w renomowanym klubie pedalskim w Centrum stolicy...
fenomenalna intuicja w moim przypadku. jakis głos we mnie mówił mi przez kilka godzin, że On tam będzie, zwłaszcza że wcześniej moja Miłość zwodziła mnie różnymi tekstami w stylu "czy już je (...)
Zobacz pełny wpis » |
znowu serce...
mam dość tego miasta, fałszywych ludzi, udawanych przyjaciół, sexualnych maniaków... i samego siebie...
z kim bym nie rozmawiał, każdy ma jakieś problemy sercowe, każdy ma nieszczęśliwą miłość, każdy cierpi... co to jest w ogóle???
On odsuwa się ode mnie. nie wiem z czyjej strony to wynika, czy to ja sprawiam, czy to on ma dosyć... wiem tylko, że jest dalej (...)
Zobacz pełny wpis » |
cisza zapadła...
nie wiem co jest słuszne, nie wiem co robić, nie wiem dlaczego umiemy pisać wszystko na blogu, a w oczy nic sobie nie mówimy... nie zrzucam odpowiedzialności, nie!!! po prostu nie rozumiem...
chcę być dotykany, nie chcę by moja ręka była notorycznie odtrącana bo On nie lubi jak go dotykam... czy to wiele?
chyba już nie chcę tak żyć (...)
Zobacz pełny wpis » |
jak szaleni kochaliśmy się wczoraj, było ciepło i... hmmm...
ustalają mi się priorytety :-) i bynajmniej nie jest to sex!!! zaczynam rozumieć co to znaczy "być z kimś"... tylko nadal boję się emocjonalnego zaangażowania chociaż nie da się nie angażować mieszkając z Nim...
Zobacz pełny wpis » |
gejem i nie wiem, czy to aż taka atrakcja! Graphitowa skomentowała mnie, że więcej ludzi by tu zajrzało, gdybym wcześniej o tym powiedział. ale ja nie chcę, że by ludzie patrzyli na mnie przez pryzmat mojej orientacji! nie ukrywam się ale i się nie obnoszę ze swoim gejostwem
Zobacz pełny wpis » |