Profil blogerki.
Główny blog | kropka-77.blogi.pl » |
Data urodzenia | 1979-03-07 |
Wiek | 45 lat |
Ostatnia aktywność | 2 lata temu lub dawniej |
W wieku 38 lat postanowiłam zrobic sobie prawo jazdy.Zawsze marzyłam ,że kiedyś będe miała swoje własne auto,takie białe eleganckie,moje wymarzone i będe nim jeździła gdzie m isie zamarzy....
W domu nigdy nie było samochodu.Wychowywałam sie bez ojca a matka jakoś nigdy nie dążyła żeby mieć prawko i auto.Narzekała tylko ,że inni jeżdżą swoim samochodem a my nie mamy i mieć ni (...)
Zobacz pełny wpis » |
Dni mijały,autko stało sobie.Denerwowałam się ,że stoi kupca nie ma.Ja nie jeżdzę.Ktoś w pracy mi powiedział że jak będzie stało nie jeżdżone to będzie niszczało i może wkoncu zepsuć się .Samochodem się jeździ.
A ja tak panikowałam jak miałam wsiąść w nie.Na samą myśl ręce i nogi mi się trzęsły.Chodziłam poddenerwowana jak planowałam że wsiąde w tą cholerę i poćwiczę.Nie cha (...)
Zobacz pełny wpis » |
Samochód stał pod blokiem kilka dni.Wiedziałam ,że muszę ktoregoś dnia w niego wsiąść i ruszyć.A ja poprostu się bałam.Mimo wyjeżdżonych tylu godzin,mimo zdania egazminu ja się bałam.
Bałam się tego ,że teraz siedzę sama ,samiuteńka w samochodzie o którym nie wiem kompletnie nic.Tyle guziczków i pokrętełek a ja pojęcia nie mam do czego to.Mąż kolezanki , (...)
Zobacz pełny wpis » |
To był dzień a raczej wieczór którego długo nie zapomnę.
Znajomi mówili mi żebym ćwiczyła wieczorami bo mniejszy ruch i spokojnie mogę jeździć.I tak jeździlam tylko wokół bloku a;e zawsze może to mniej aut jeździ.
Namówiłam koleżankę z pracy ,ta której mąż mi kupował autko by pojeździła ze mną.Ona kierowca ,jeździ sobie ulicami t (...)
Zobacz pełny wpis » |
Ile można jeździc dookoła bloku.Ciągle coś wyjeżdza ,ciagle trzeba hamowac ,20/h co to za jazda.
Nowy Rok,cisza i pistka.Postanowiłam pojeździć bez wzgledu na wszystko pojeżzę ,auto mi rdzewieje wiec muszę.
Wstałam 1 stycznia o 9 rano i za kółko.Córa razem ze mną więc podwójna uwaga.Ku mojemu zaskoczeniu zero aut na ulicy.Ale fajowo.Wsiadam i jadę na (...)
Zobacz pełny wpis » |
Po ostatniej przygodzie to już odechciało mi sie próbować jeździć.Auto stałó pod blokiem już tydzię czasu a ja w jego stronę nawet patrzeć nie mogłam.Nie mówiąc już żęby wsiąść i jechac.
Krawężnik wysoki,wyjazd prosto na ulicę w dodatku tyłem,obok stoi duże auto kyóre zakrywa cały widok.O nie,nie mam zamiaru prubować.No ale co robić.
Dałam ogł (...)
Zobacz pełny wpis » |
Zbliżały się Święta.Na szczęście śniegu nie było to mogłam pomału sobie ćwiczyć moje nieszczęśne jazdy.POstanowiłam sobie że wyruszę na trasę do pracy ,na drogę publiczną 25 grudnia to ludzie nie jeżdżą tak,malo samochodów a ja rano wstanę i na spokojnie pojadę .Już wiem jak ruszyć to może nie będzie tak źle.
A skoro na taki super plan wpadłam więc odpuściłam sobie ja (...)
Zobacz pełny wpis » |
Minął tydzień.Przez ten okres chodziłam cała w nerwach ,że to dziś pojeżdze,nie jeszcze nie moze jutro i tak mi dni mijały.W pracy śmiali się ze mnie że sie boję.Dwie koleżanki co wcześniej wsiadały więcej już nie chaiały.Musiałam być zdana na siebie.Nie mam kogo poprosić.
Wieczorem na pewno nie będe ćwiczyła bo to ciemno ,światła mnie oślepiają,potem stres i nerw gdzi (...)
Zobacz pełny wpis » |
Co tu robić ,co tu robić,co tu robić.
Każde moje podejście w stronę mego niechcianego auta kończyło się tak samo.Nerwy,złość,skaczący żołądek,nie ma sensu.
Po co wsiadać jak i tak nie ruszę na pierwszym lepszym skręcie,jak to cholerstwo mi gaśnie,po co mi to.Wstyd przed ludźmi.
Wkońcu nagle mnie olśniło!!!!! Zadzwonię do mego instruktora i poproszę o 2 godziny doszka (...)
Zobacz pełny wpis » |
Nasta dla mnie bezsenne noce.Ciągle myślałam ,dlaczego nie potrafię ruszać??co sie dzieje,co robię źle.Na kursie nigdy ale to nigdy mi samochód nie zgasł.Na egzaminie 2x zgasł ale odpaliłam i jechałam dalej bez problemu.A tu tymczasem taki problem.Nie spodziewałam sie wogule że taki problem będę miała.Bałam sie jazdy po mieście a tu tymczasem wogule ruszyć nie potrafię.
(...)
Zobacz pełny wpis » |