Profil blogera.
Imię i nazwisko | Mikołaj Jarski |
Główny blog | magma.blogi.pl » |
Data urodzenia | 1970-01-01 |
Wiek | 54 lat |
Ostatnia aktywność | 2 lata temu lub dawniej |
No dobrze, dochodzę do wniosku, że zwłaszcza wtedy blogowi potrzebni są czytelnicy, gdy toczy się z nimi jakąś dyskusję. Chociaż – co można zauważyć już zaledwie po paru dniach przeglądania blogów – bardzo wiele komentarzy mieści się w czterech słowach [lub czymś podobnym], np.: „ach, jak tu pięknie”, lub „trzymaj się, ;p”, lub „hihi ;))))) (...)
Zobacz pełny wpis » |
Naprawdę trudno mi oderwać się od tych blogów, mimo że za 6 godzin odjeżdża mój pociąg a ja jeszcze ani nie się nie spakowałem, ani nie spałem, ani nie jadłem śniadania i nie skończyłem czytać książki, czego koniecznie chcę przed wyjazdem! Do tego jeszcze zacząłem w moim blogu wypysywać szczegóły z życia osobistego, które nikogo za cholerę nie obchodzą, zaraz zacznę dramat układać (...)
Zobacz pełny wpis » |
Zdecydowana większość blogów jest prowadzona przez kobiety. Od kilku dni regularnie się to potwierdza, kiedy odwiedzam przypadkowe adresy. Tak przynajmniej jest formalnie – co też mnie nieco intryguje: ile blogowiczów podaje się za kogoś innego (np. innej płci) oraz ilu prowadzi blog pozostając incognito (np. jak do tej pory, jak sądzę, ja). Zastanawiam się nad tym [chociaż j (...)
Zobacz pełny wpis » |
Ja w gruncie rzeczy nie wiem, czy ktokolwiek czyta to co piszę, choćby z tego powodu, że to dopiero trzecia notka, albo że mój blog nie wygląda tak dziwnie jak inne, albo nikt mnie nie zna. Dlatego zastanawiam się czy blogowi sens istnieja nadają czytelnicy - zwykle pewnie inni blogowicze, którzy np. z racji własnej profesji wykazują niezrozumiałe zainteresowania, co pozostali ogło (...)
Zobacz pełny wpis » |
Wróciłem z tego Sandomierza piekielnie przeziębiony i pozbawiony wszelkiej motywacji. Chyba nie jestem w stanie przywiązać się do bloga - lub jakiegokolwiek innego pamiętnika - skoro nie mam ochoty dzielić się z nim i resztą świata rzeczywistymi zmartwieniami. Bo cały ten niby-projekt, który prowadziłem w sierpniu, za podstawę miał najzwyklejszą nudę stanu beztroskiego. Czy już wyc (...)
Zobacz pełny wpis » |
Dopiero parę dni temu zainteresowały mnie blogi, głównie z tego powodu, że zastanawiam się, czy kryje się w tym gatunku coś wartościowego [bo wiem już, że jeżeli jest - to kryje się]. Bo są blogi do głębi szczerze pisane i przez wielu ze wzruszeniem czytane - jak wynika z komentarzy - np. wiersze - ale nie wydaje mi się, żeby ich szczerość i prawdziwość była wystarczający (...)
Zobacz pełny wpis » |
Jakkolwiek by się nie stało - jutro, pojutrze, czy za 2 tygodnie - moje życie na przestrzeni najbliższych lat (więc pewnie i później) zmieni się chyba w sposób zaskakujący, jeśli spojrzeć przez pryzmat ostatnich lat, bardzo słabych zresztą. A wydawało nam się, że tak jest tylko w książkach.
Niecierpliwość, niepokój oczywiście plączą się z ciekawością i ufnością. Dlaczego zdaje się (...)
Zobacz pełny wpis » |
Przed chwilą z nie do końca jasnych powodów skasowała mi się niezapisana długa treść notki, która miała zostać publikowana. I dziwnie się czuję, bo wpisywanie i wymyślanie jej ponownie może nie byłoby konsekwente wobec tego, co było w niej pierwotnie zapisane. Chyba muszę się nad tym poważnie zastanowić... (...)
Zobacz pełny wpis » |
Mój projekt okazuje się bardzo skutecznym środkiem nie tylko do realizacji celów, którymi bynajmnie nie jest, ale także do nawiązania nowych znajomości.
Natomiast to, co okazuje się nudne, to spostrzeżenia metodologiczne, więc je porzucam.
Projekt zawieszam na tydzień, bo jadę do Sandomierza. (...)
Zobacz pełny wpis » |
Oh nie! Czy można w stałej ironii mówić i pisać o sprawach ważnych? Czy na pewno warto do wszystkiego trzymać zdrowy dystans? Kiedy należy do dechy przycisnąć pedał szczerości, metafizyki?... czy da się jednocześnie nie dociskać żenady? (...)
Zobacz pełny wpis » |