Profil blogera.
Imię i nazwisko | Marta Kłos |
Główny blog | majex.blogi.pl » |
Data urodzenia | 1983-12-30 |
Wiek | 41 lat |
Ostatnia aktywność | 2 lata temu lub dawniej |
No i nadszedl czas wakacji...teraz bede sie tutaj czesto pojawiac.
Tak szybko minal mi ten rok akademicki.Nie moge w to uwierzyc.Dopiero co wprowadzalismy sie do nowego mieszkania,a tu juz trzeba bylo zabrac swoje graty....na szczescie nie wszystkie,bo zostajemy tam na przyszly rok. Wyjazd z Zielonej byl dla mnie strasznie ciezki.Zostawilam tam moja Rybenke i musze bez niej wytrz (...)
Zobacz pełny wpis » |
Namieszalo sie w moim zyciu. Nie mam chyba sily nawet tego wszystkiego opisywac. Nie moge spac, nie mam apetytu....tylko ciagle mysle. Zwariowalam chyba, a jesli jeszcze nie, to na pewno wkrotce to zrobie. Zrezygnowalam z wygody i byc moze pewnej, bezpiecznej przyszlosci u boku spokojnego, kochajacego faceta i postawilam wszystko na jedna, zakryta karte. Karte oznaczona literk (...)
Zobacz pełny wpis » |
Gadalam dzisiaj z W. na GG o Silverchair. Qrcze pare lat temu szalalam za ta grupa, a zwlaszcza za anorektycznym Danielem Johnsem. Do dzisiaj mam szkice jego portretow, ktore malowalam :) Dawno nie sluchalam tej kasety (wtedy jeszcze bardziej kupowalo sie kasety niz CD) i teraz wlasnie rozbrzmiewa w pokoju ten zbuntowany glos ehhhh co to byly za czasy. Glany, czarne ciuchy, jakies (...)
Zobacz pełny wpis » |
Wrocilam do domu...dlugo mnie nie bylo. Tzn jak na mnie. Jakies 2,5 tygodnia. Wszystko sie uklada jak nalezy. Szkola co prawda dostarcza mi stresow,ale nie jest najgorzej. W ideksie glownie 5, troche 4,5 i jedna 3 z egzaminu, ale na razie tylko jedna. Za mna juz 2 egzaminy, przede mna jeszcze 2 i 2 zaliczenia. Do 9.02 powinnam sie wyrobic, a potem pojedziemy z W. do Karpacza, albo (...)
Zobacz pełny wpis » |
No i mamy sierpien...polowe sierpnia. Mialam ambitnie cale wakacje pisac bloga, ale sprawy sie troche inaczej poobracaly niz to sobie zaplanowalam. A dokladniej - w lipcu przez tydzien siedzial u mnie W. Przyjechal niespodziewanie, nieoczekiwanie w konspiracji z moja mama. Cudowna niespodzianka! W tym samym czasie okazalo sie,ze nie znajde pracy w moim miescie. Postanowilam wiec wr (...)
Zobacz pełny wpis » |
Coraz rzadziej pojawiam sie w domu i przez to takze tutaj. Coz poczac...tak to jest jak sie zyje w 2 miastach. Zwlaszcza, ze milosc mojego zycia mieszka w ZG,wiec chcac spedzac z nim jak najwiecej czasu, rezygnuje z bycia w w-chu. Milosc wymaga poswiecen...:) Zauwazylam, ze przez te rzadsze powroty do domu mam mniejsza chec lazenia po imprezach. Z ogromna przyjemnoscia spedzam wiec (...)
Zobacz pełny wpis » |
Ja juz chyba wyrastam z pisania blogow i pamietnikow... albo moze jestem zbyt szczesliwa? Czlowiek analizuje swoje uczucia kiedy jest mu smutno, a kiedy sie cieszy, to chyba tak jest przejety swoja radoscia,ze nawet nie przychodzi mu to do glowy, zeby pisac cos na ten temat :) Skad we mnie tyle radosci? Sama nie wiem... jak bylam nieszczesliwa, to nawet sie nie spodziewalam,ze kied (...)
Zobacz pełny wpis » |
Dawno nie pisalam. Ostatnio bywam coraz rzadziej w domu i jak juz jestem, to nie mam za bardzo czasu siedziec na necie. Mimo wszystko jednak udalo mi sie wypelnic pewien moj internetowy plan - zrobilam strone dla W. w ramach prezentu urodzinowego.Sama od A do Z! Ja jestem z niej megazadowolona,a on to tak nie wiem...niby mu sie podoba, ale cos tak czuje ze srednio na jeza i nie wie (...)
Zobacz pełny wpis » |
Dlugo mnie nie bylo :) I tyle sie zdarzylo, ze ojejq. Ale musze jakos tak krotko to napisac, bo nie chce mi sie tyle tworzyc ;) Zaczne od Urodzin. Calkiem milo je spedzilam z W. i Dżoł Dżoł. Wypiłysmy 2 butelki wina, pozniej dolaczyli do nas Malina i Fabian. A jeszcze przed tym wszystkim W. odbieral mnie z dworca....z bukietem ślicznych kwiatow :)
Sylwester byl najlepszym jakiego (...)
Zobacz pełny wpis » |
Winobranie bylo super! jezdzilam na mojej ulubionej karuzeli "break dancer"....ale sie wykrecilam uuuuuhhhh...nie moglam dojsc do siebie przez pol godziny! Zwlaszcza,ze to bylo po dwoch winach wypitych z chlopakami ;)
Mieszkalam sobie u W. w domu....znowu slodkie zasypianie razem i smierdzace spiochowe buziaki na dzien dobry :) Bylo slodko...chociaz zdarzyly nam sie nieprzyjemne (...)
Zobacz pełny wpis » |