Profil blogerki.
Lokalizacja | Poznań |
Główny blog | nielubieponiedzialkow.blogi.pl » |
Data urodzenia | 1986-03-15 |
Wiek | 38 lat |
Ostatnia aktywność | 2 lata temu lub dawniej |
Księżyc jasno rozświetlał drogę, drzewa wznosiły się ciemne i nieruchome, i psy w oddali wyły przeciągle. On odezwał się głosem matowym, bezdźwięcznym.
— Jam popiół. Wszystko się już we mnie wypaliło. Gałęź martwa, którą nałeży odciąć, aby żywemu pniu nie zawadzała.
Zamiar ów przedstawiał się jej jako chwilowy twór wyobraźni, ale t (...)
Zobacz pełny wpis » |
Dziewczyna była istotnie dobra, chociaż mocno pretensyonalna i zmanierowana. Stało się z nią to, co bywa z zakochanym w sobie artystą, który stworzywszy jedno dzieło wartościowe, w bezkrytycznem dlań uwielbieniu staje się do dalszej twórczości niezdolnym, i nadal tylko powtarza się i kompiluje. Toż i ona, wszedłszy w modlę pewnego charakte (...)
Zobacz pełny wpis » |
Kilka soldackich pysków wtłoczyło się popychając wzajemnie i ustawiło się w półkole, w końcu na czele gromadki policyantów szedł wysoki mężczyzna w płaszczu, wcale elegancki i dystyngowany.
— Pani daruje, —zwrócił się do gospodyni - obowiązki mego urzędu...
Armia na dany znak rozsypała się po domu.
Ale tu wypadła panna Fl (...)
Zobacz pełny wpis » |
Równina rozległa, zalana jasnością, na widnokręgu zamknięta ciemnym pasmem lasu. Złoty łan płynie i szumi kłosami. Słońce chyli do snu purpurową głowę, strzelając złotemi smugami, zabarwiając szkarłatem widnokrąg. Lekkie obłoczki zarumienione i złote, rozpościerają przezroczyste skrzydła, na niebie pobladłem od dziennego znoju. Na ziemię spływa cisza i ukojenie.
(...)
Zobacz pełny wpis » |
To było artystycznie piękne! cenne jak wytwór ideału sztuki, a jednocześnie takie prawdziwe! słuchając najkrwawszych wybuchów rozpaczy, — doznawała wspaniałej pychy twórcy, który z prymitywnych narzędzi potrafi dobywać tak cudne tony.
Gardziła kokieteryą, flirtem banalnym i płaskim, a jednak świadomie używała swego czaru i w wir (...)
Zobacz pełny wpis » |
Ramiona jej wstrząsnął dreszcz nerwowy. Ścisnęła Izie rękę z wylaniem — i w tej chwili cofnęła ją jak pod wpływem ukłucia. Iza poważnym, miękkim głosem zapewniła, że Rakowicz jutro ma przyjść.
Z tem źdźbłem nadziei wsiadała teraz do tramwaju, zgnębiona, podniecona, zgorączkowana i nieszczęśliwa. Nie przybierała teraz żadnych póz.
Na drodze prowadzącej (...)
Zobacz pełny wpis » |
Było to zjawisko świetne: błyszczący meteor, lecący nad wyżynami płomienną linią, by zginać gdzieś za kresem horyzontu. Natura artystycznie bogata, z okrutną żądzą "nowych dreszczów", umysł niepospolicie zdolny i bystry, trawiony ambicyą i wyniosłem przeświadczeniem o własnej wielkości, porywający aktor idei, drapujący się w togę ideałów społecznych, tem (...)
Zobacz pełny wpis » |