Profil blogera.
Imię i nazwisko | Katarzyna Szkudlarek |
Lokalizacja | Dębica |
Główny blog | numa.blogi.pl » |
Data urodzenia | 1987-09-22 |
Wiek | 37 lat |
Ostatnia aktywność | 2 lata temu lub dawniej |
Od czasu tego spaceru minęło już trochę czasu, jednak nie chciałem rozmawiać z Annaelem. Zawsze uważałem go za przyjaciela, a on tak po prostu mnie oszukiwał. Gdy mijałem go na schodach czy przy posiłkach odwracałem od niego wzrok, a on spuszczał głowę i nic nie mówiąc do siebie odchodziliśmy
Jednej nocy postanowiłem wymknąć się z domu aby jeszcze raz zobaczyć Dwa Drzewa. Była już (...)
Zobacz pełny wpis » |
Przez kolejnych kilka dni ja i mój ojciec unikaliśmy się. Jednak nie za bardzo mi to przeszkadzało.
Kilka dni później wybrałem się na przechadzkę. Był piękny, ciepły wieczór. Wyszedłem poza miasto. Udałem się na zielone, porośnięte trawą wzgórze i tam usiadłem pod wielkim, rożłożystym Białym Drzewem. Przede mną rozpościerał się piękny widok. Widziałem Dwa Drzewa Valinoru, które ś (...)
Zobacz pełny wpis » |
Razem z Maglorem wyszliśmy na spacer poza mury miasta. Zapadał już zmrok, dlatego niebo przybrało kolor granatowy, a na nim zabłysły tysiące gwiazd. Sprawiało to wrażenie jakby nad naszymi głowami rozciągała się lśniąca szata Vardy. Maglor szedł wspierając się na moim ramieniu, gdyż nie wydobrzał jeszcze na tyle, aby swobodnie się poruszać.
Podczas spaceru wielkokrotnie pytał się (...)
Zobacz pełny wpis » |
Dzień był naprawdę piękny. Całe ulice były ozdobione diamentowym pyłem, który osiadał na szatach mieszkańców miasta. Odbijające się w nim refleksy światła Dwóch Drzew nadawały przechodniom wygląd bardziej upodabniający ich do Valarów, niż do elfów. Wszyscy jak zwykle wyglądali bardzo szczęśliwie. Pozdrawiali się na ulicach. Młodzi siadali na brzegu lśniącej fontanny, pod rozłożysty (...)
Zobacz pełny wpis » |
Kiedy stałem tak, zatopiony w myślach, spoglądając na zmianę to na mojego ojca, to na kowadło, nagle zostałem wyrwany ze swojej zadumy.
- Podejdź tu, synu - powiedział do mnie ojciec, który widocznie zauważył moje przyjście.
Feanor wstał, wziął do ręki trzy klejnoty i kiedy podszedłem, pokazał mi je z bliska i rzekł:
- To jest moje największe dzieło, w które włożyłem swoje serce (...)
Zobacz pełny wpis » |
Powoli zacząłem otwierać oczy. Nie wiedziałem, gdzie jestem ani skąd się tu wziąłem. Byłem jedynie pewien, że moje oczy przesłania gęsta mgła, zaś całe ciało pali niewyobrażalny ból. Jednak po kilku chwilach zacząłem już widzieć jak na elfa przystało, zaś moje zmysły wyostrzyły się. Byłem senny i słaby, ale mimo wszystko postanowiłem rozejrzeć się po pomieszczeniu. Podniosłem się n (...)
Zobacz pełny wpis » |
Przez kolejnych kilka dni odpoczywałem i powracałem do pełni sił. Annael przez cały czas opiekował się mną. Zmieniał moje opatrunki i razem wychodziliśmy na spacery. Jednak przez cały czas był jakby nieobecny, zamyślony i nie chciał spoglądać mi w oczy, kiedy go pytałem co się stało.
Chodziliśmy po mieście i poza jego obrębem, jednak wszędzie dało się zauważyć jedną rzecz: wszysc (...)
Zobacz pełny wpis » |