Profil blogerki.
Główny blog | raisa.blogi.pl » |
Data urodzenia | 1990-10-06 |
Wiek | 34 lat |
Ostatnia aktywność | 2 lata temu lub dawniej |
Na samym początku serdecznie pozdrawiam moją koleżankę, dzięki której przekonałam się kilka lat temu do zupy dyniowej i do pomysłu robienia z dyni czegokolwiek. Wcześniej mijałam te wielkie, pomarańczowe kule z największą i najgłębszą obojętnością. Mogę więc powiedzieć, że ten wpis sponsorują ogrodnicy uprawiający dynie, a to dlatego, że wyżej wspomniana koleżanka mnie za (...)
Zobacz pełny wpis » |
Drogi zabłąkany w sieci Przyjacielu… Cześć. Miło mi Cię poznać. Jestem Raisa i właśnie dziś postanowiłam zostać blogerką. No dobrze, może i postanowiłam już jakiś czas temu, ale dziś ten zamiar w praktyce uskuteczniłam. Przyznam się, że po raz drugi w życiu.
Oczywiście miałam styczność z blogowaniem jako takim już wcześniej, chociażby wystarczy wspomnieć wielki (...)
Zobacz pełny wpis » |
To jest tekst, który napisałam prawie rok temu. Umieściłam go nawet na moim poprzednim blogu, tym do którego zapomniałam hasła dostępu i który i tak zniknie w internetowym niebycie już za kilka tygodni, wraz z całym serwerem. Jest on ważny. Bardzo ważny. Dlatego po drobnych poprawkach postanowiłam umieścić go tutaj.
Pewnego poranka w jednym z cen (...)
Zobacz pełny wpis » |
Ostatnio kilka zupełnie niezależnych od siebie osób delikatnie zwróciło mi uwagę, że powinnam chyba dorosnąć i w moim wieku już nie wypada... Nie wypada chodzić w dwóch długich warkoczach, a najlepiej, żebym obcięła włosy i zaczęła wyglądać poważnie. Nie wypada podróżować w towarzystwie pluszowego szczura nawet, jeśli nazywam go Szczurem Wędrowcem i d (...)
Zobacz pełny wpis » |
Nazywaliśmy go Królem, bo miał prawdziwie królewskie imiona. Porównywaliśmy go czasem do trzmiela, bo każdy wie że trzmiel ze swoimi małymi skrzydełkami i wielkim odwłokiem lata wbrew prawom fizyki, a Król ze swoim wyjątkowo ciężkim HLHS i innymi chorobowymi dodatkami żył wbrew temu, co mówiła medycyna. Myślę, że krótkie, ale piękne życi (...)
Zobacz pełny wpis » |
Wreszcie mamy prawdziwą, śnieżną zimę i krajobraz jak z Narnii za oknem. Od wielu lat właśnie w takie dni, gdy świat pokrywa biały puch i wszystko wygląda jak z bajki, wracam do jednego wspomnienia.
Było to wiele lat temu. Miałam wtedy może osiem lat. Przebija mi się z mroków niepamięci myśl, że to było jakoś zaraz po Nowym Roku, musiał więc być to styczeń. Nasypało w (...)
Zobacz pełny wpis » |
Od soboty razem z mężem śledziliśmy informacje o parze himalaistów. Śledziliśmy je głównie w internecie, więc przy okazji widzimy też różne komentarze internautów i publiczne dyskusje.
Rozumiem tych, którzy piszą że nie rozumieją trudnej, kosztownej i niebezpiecznej pasji. Sama, mimo że uwielbiam piękne widoki i nasze polskie góry, n (...)
Zobacz pełny wpis » |
Zastanawiałam się jak zwykle, czy dzielić się z Wami moim przemyśleniami. Wciąż jest we mnie ta niepewność, czy naprawdę jest ktoś, komu chce się to czytać i czy to ma jakiś sens. Poza tym obawiam się, że mogłabym delikatnie wbić jeśli nie kij, to może malutki patyczek w mrowisko i zostać odebrana nie tak, jakbym chciała. Przyznam jednak, że mnie namówili. Namówił (...)
Zobacz pełny wpis » |
Całe miasto jest wciąż rozświetlone choinkowymi lampkami, większość ludzi jeszcze dwa tygodnie temu, a Ukraińcy mieszkający za ścianą nawet wczoraj życzyli sobie wzajemnie „Wesołych Świąt”. Nawet ci niewierzący wspominają jeszcze narodziny Jezusa i zachwycają się choinką, bo przecież tradycja jest taka piękna. Świat najpierw przez cały grudzień wyśpiewuje hymny pochw (...)
Zobacz pełny wpis » |
Dlaczego znowu w to wchodzisz? Nie boisz się niepowodzenia? Nie pomyślałaś czasem, że nie powinnaś się tak angażować? Nie myślałaś, że może lepiej byłoby sobie kupić pieska? Czy w razie, gdyby stało się najgorsze jesteś pewna, że chcesz znowu przez to przechodzić razem z tymi nieszczęsnymi rodzicami, którzy nawet nie są Twoją rodziną?
Pytania, pytania i pytania. Słysz (...)
Zobacz pełny wpis » |