Profil blogerki.
Lokalizacja | Opole lubelskie |
Główny blog | bycswojanajlepszaprzyjaciolka.blogi.pl » |
Data urodzenia | 1978-04-06 |
Wiek | 46 lat |
Ostatnia aktywność | 2 lata temu lub dawniej |
Czasami chciałabym móc po prostu pisać, śpiewać, tańczyć - wiedząc jak opisywać to, co nie daje się opisywać.
Z czego jestem najbardziej dumna ?
Z tego, że wciąż żyję i z tego, że ukończyłam terapię, odkrywając w sobie chęć stawania na własnych nogach. Że może trochę rzadziej wieszam na sobie psy. Że czasami bywam dla siebie dobra.
(...)
Zobacz pełny wpis » |
Końcówka 2021 i początek 2022 roku były jak karuzela. W połowie grudnia doświadczenie zwalające z nóg - doświadczenie krańcowe dla mnie czyli przemoc fizyczna raz na zawsze wyleczyły mnie z jakichkolwiek emocji do P; może oprócz resztek strachu, który czasem daje jeszcze o sobie znać ratując mnie przed choćby cieniem myśli o odnowieniu kontaktu. I niemal (...)
Zobacz pełny wpis » |
Pisałam ten wpis już ze 3 razy, za każdym razem jednak coś się działo i traciłam wszystkie słowa - jakby to był jakiś znak. Może jest. Więc nie napiszę o tym, o czym miałam pisać.
Daniel zaproponował wyjazd, wakacyjny wyjazd z jego przyjaciółmi i rodziną do Krynicy, w ostatni weekend czerwca. A ja znów czuję panikę i ogarnia mni niewiara w nas. Dziś jest czwart (...)
Zobacz pełny wpis » |
Czytam tę książkę, jedną z inspiracji Daniela i mam mieszane uczucia. No bo jest tam jakaś wiedza - może nie odkrywcza, ale przecież i oczywistości dobrze czasami sobie przypomnieć. A wśród nich zdarzyć się może czasem jakaś perła. Jest tam opis osoby narcystycznej. Kurczę, albo to tylko pułapka mojego mózgu, albo to wypisz wymaluj ja:
"Osoby narcystyczne cha (...)
Zobacz pełny wpis » |
Dziś zadzwonił do mnie człowiek, z którym nie widziałam się z 16 lat. Nawet nie pamiętam, jak naprawdę ma na imię, bo w mojej głowie funkcjonuje już tylko jako Halski Halina - chłopak, który zrobił dla mnie coś WTEDY bardzo ważnego. WTEDY, czyli w czasie, gdy Mikołaj był jeszcze w wózku, a ja walczyłam o każdą dobrą myśl w mojej głowie. WTEDY. Poznałam go w war (...)
Zobacz pełny wpis » |
Czytam książki. Takie o rozwoju, o tym, co przeszkadza cieszyć się życiem, co sprawia, że bojkotuję szczęście. Wszystkie odwołują się do wewnętrznego dziecka i schematów, które są jak lejce kierujące wciąż po tych samych ścieżkach szkodliwych schematów.
Nie potrafię sprostać życiu, potrzebuję pomocy.
Muszę się przed tobą bronić.
Moje pragnienia się nie (...)
Zobacz pełny wpis » |
Dziś rozmawialiśmy z Danielem o mojej pracy. O tym, że skoro jej nie lubię to powinnam dążyć do jej zmiany.
Chce mi się płakać. Za każdym razem, kiedy myślę o takiej zmianie, o braku stabilności finansowej włącza mi się panika. Za każdym razem, kiedy ktoś mnie do tego zachęca czuję tak potworną presję, że mam ochotę krzyczeć...
Dlaczego mam w sobie taki lęk? Co zrobię (...)
Zobacz pełny wpis » |
Tak. To zdecydowanie mój schemat. Autosabotaż. Karanie się za …. No właśnie. Za co? Chciałabym się tego dowiedzieć. Choć mam przeczucie, że ta moja „wina” to coś, na co wpływu nie miałam.
Dziś napisał Przemek. Na miękko. Że nie umie mnie wyrzucić ze swojego życia. Wjechał Happysad. Nic nie czuję, prócz żalu, że musieliśmy te (...)
Zobacz pełny wpis » |
Kiedy zaczyna się śmierć? Podobno od narodzin. Od pierwszego uchylenia powiek uczysz się żegnać ze złudzeniami i niemożliwymi do nakarmienia potrzebami. Smutne. I od tego smutku odwracam się od dziecka. I mam tyle lat. I wciąż, kiedy spotykam kogoś, kto nadal ucieka to odzywa się we mnie dawna pokusa, żeby nie próbować. Nie podgrzewać w sobie wiary, że związek, fajna r (...)
Zobacz pełny wpis » |
W najbliższą niedzielę mam zamiar morsować po raz pierwszy w życiu. Aaaaaa!!!! Boję się, bo tak bardzo marznę na co dzień, że wyobrażanie sobie siebie w lodowatej wodzie po prostu mnie przerasta. Ale to nie wiem czemu, jest dla mnie ważny krok - jakieś przełamanie własnej niewiary w siebie. Chcę tego. Chcę poczuć. Jak zawsze, czuć życie i swoje ciało. Czuć siłę i coś wi (...)
Zobacz pełny wpis » |